Jak podaje "Super Express", już niedługo z wnętrza lasów będzie można usłyszeć dziwne, często mrożące krew w żyłach odgłosy. Wielu świadków twierdzi, że zaczynają się o zmroku, by zamilknąć o świcie.
Pracownicy Lasów Państwowych wyjaśniają
Rozpoczął się właśnie w lasach okres godowy jeleni szlachetnych. Rykowisko zaczyna się w Polsce w drugiej połowie września. Jelenie rywalizują ze sobą o prawo do samicy około miesiąca. W tym czasie żyjące dotychczas na uboczu samce, zalotnie i odważnie wychodzą z lasu na łąki w poszukiwaniu gotowej do randki samicy.
Lasy Państwowe wyjaśniają zachowanie jeleni podczas okresu godowego.
powietrze przepełnione jest piżmowym zapachem jeleniego potu. Wystarczy jedna łania, aby samce zapomnieli o otaczającym świecie. Byki podążają za łaniami w rui, aby zabiegać o ich względy, a później za wszelką cenę bronić swych chmar.
Skąd pochodzi nazwa rykowisko? Każdy, kto był tego świadkiem wie, że samce wówczas nawołują rycząc niesłychanie, by zasygnalizować gotowość do stawania w konkury z innymi samcami. Okres rykowiska zwykle zaczyna osobnik zwany organistą.
Facebook/Babiogórski Park Narodowy
Jeżeli w pobliże chmary pilnowanej przez byka stadnego zbliży się inny byk, rozpoczyna się misterny rytuał walki o względy łań. Początkowo rywale w tzw. marszu równoległym prezentują swe największe atuty - potęgę sylwetki i poroża oraz swój intensywny zapach. Bywa tak, że już na tym etapie jeden z rywali odpuszcza. Jednakże, jeżeli to nie przyniesie efektu, dochodzi do bezpośredniego starcia byków. W trakcie walk ich wieńce krzyżują się i splatają, a niekiedy ostre zwieńczenia poroży zadają bolesne ciosy w tułów rywala. Wygrany byk obejmuje władzę nad chmarą i ma możliwość przekazania swych genów. Przegrany rywal, o ile nie polegnie na polu bitwy, a tak też może się zdarzyć, odchodzi z niczym.
Po męczącym okresie godowym, pełnym walk i randek, jelenie znowu zaszywają się w lasach, aby zregenerować siły i uzupełnić utraconą masę ciała.
Czy słyszeliście kiedyś ryki jeleni?
O tym sie mówi: Henryka Krzywonos i jej potężna emerytura. Czym się Polsce zasłużyła gdańska tramwajarka