Jak podaje "Super Express", Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej podało termin pojawienia się środków na bankowych kontach przyszłych emerytów.
Rząd wychodzi naprzeciw społeczeństwu, które skorzystało z tarczy antykryzysowej
Jak wiadomo, bez składek ZUS nie ma emerytury, gdyż są jej podstawą. Każdy zobowiązany jest wpłacać te składki każdego miesiąca. Gdy rząd postanowił zamrozić gospodarkę, wprowadził także w życie projekt o nazwie tarcza antykryzysowa, gdyż w zaistniałej sytuacji zmniejszyły się zarobki, godziny pracy, a nawet zostały zredukowane stanowiska pracy. Ludzie byli przerażeni tym bardziej, że nie było wiadomo, jak długo to wszystko potrwa.
Zmniejszony wymiar czasu pracy sprawił, że uszczupleniu uległy także przelewy na emeryckie konta pracowników. Dodatkowym generatorem zmniejszania potencjalnych emerytur stała się specustawa, która dopuszczała niemal całkowite zwolnienie z opłat za pracownika.
To wszystko sprawiło, że na kontach emeryckich pojawiało się mniej pieniędzy. Każdy, kto myśli o przyszłości i swojej przyszłej emeryturze mógł dojść do wniosku, że ich emerytury będą mocno okrojone przez ogłoszoną w Polsce epidemię. Na szczęście Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej uspokaja przyszłych świadczeniobiorców.
Finansowanie składek za ww. osoby zostało przejęte przez budżet państwa i składki te zostaną zewidencjonowane na indywidualnych kontach ubezpieczonych do 31 grudnia bieżącego roku.
Czy dodatkowe emerytury, jak trzynastki i czternastki powinny być wliczone w projekt tarczy antykryzysowej skierowanej do emerytów i rencistów?
O tym się mówi: Władysław Balicki z drugiej edycji "Sanatorium Miłości" przeżył bolesne chwile. Co się stało
Zerknij: Wielka muzyczna gwiazda lat 60. odeszła. Kondolencje płyną z całego świata
O tym pisaliśmy ostatnio: Sanepid pilnie poszukuje parafian, którym ksiądz z pozytywnym wynikiem testu na SARS-CoV-2 rozdawał komunię świętą