Kinga Rusin na każdym kroku udowadnia, że jej poczucie stylu i estetyki jest nieprzeciętne. Na wszystkich publicznych wydarzeniach zachwyca swoimi idealnie skomponowanymi kreacjami. Swój wyszukany gust wykorzystuje także przy urządzaniu wnętrz.

Minęły lata, a ten wystrój wciąż się nie zestarzał

W 2011 roku dziennikarka wzięła udział w sesji dla magazynu Viva, podczas której pozowała w swoim mieszkaniu na warszawskim Mokotowie. Trudno wyjść z podziwu dla jej umiejętności - pomimo upływu prawie dekady, wystrój mieszkania wciąż poraża świeżością i budzi zachwyt wśród fanów zarówno Kingi, jak i stylowych wnętrz. Aranżacja jest zgodna ze wszystkimi panującymi trendami, a całość wygląda wręcz niesamowicie.

Wnętrze jest niezwykle eleganckie (Viva)

Rusin postawiła na elegancki minimalizm

Jak widać na fotografiach z sesji, w mieszkaniu Kingi Rusin dominują jasne kolory. Biel idealnie wpasowuje się w minimalistyczne trendy, a także wygląda wyjątkowo elegancko. Aby uniknąć nudy, dziennikarka skupiła się na detalach. W domu nie brakuje rodzinnych pamiątek i zdjęć, na których widoczne są córki Kingi - Pola i Iga. Całość dopełniają duże okna, które zapewniają genialne oświetlenie w całym mieszkaniu.

Prywatna biblioteka robi niezwykłe wrażenie (Viva)

Pomieszczenia jedyne w swoim rodzaju

Największe wrażenie w całym wnętrzu zdecydowanie robi ogromna, prywatna biblioteka. Wszystkim czytelnikom na pewno przypadnie do gustu wielki regał zapełniony książkami.

W łazience Rusin często prezentuje swoje kreacje (Instagram)

Jednym z ulubionych pomieszczeń dziennikarki wydaje się być jednak łazienka - Rusin na swoim Instagramie bardzo często publikuje zdjęcia właśnie z tego zakątka domu. Postawiono tam na nieco inny styl niż w pozostałych częściach mieszkania - w łazience dominuje brąz, który nadaje jej wrażenie niezwykłej przytulności.

Zobacz także: Katarzyna Dowbor już nie może robić tego, co dawniej. Sekret programu "Nasz nowy dom" wyszedł na jaw

Jak informował portal Życie: Nie żyje kard. Marian Jaworski

Może cię zainteresować: Miłośnicy grzybobrania mogą zapłacić nawet 5 tysięcy złotych kary. Jak tego uniknąć