Jak podaje "Pudelek", Daniel Martyniuk wciąż nie daje o sobie zapomnieć, publikując co pewien czas na mediach społecznościowych nagrania, na których kogoś obraża, krytykuje używając niewybrednych słów, czy bulwersuje stanem, w jakim pokazuje się podczas swoich wywodów.

Daniel Martyniuk "na bis"

Gdy w zeszłym roku nie chciał wpuścić ciężarnej wówczas żony, a wezwana na miejsce policja stwierdziła przy nim substancje niedozwolone, opinia publiczna po raz pierwszy otrzymała sygnał, że Daniel Martyniuk jeszcze będzie na językach internautów. Jego przeprosiny i deklaracja przemiany szybko zamieniły się w ucieczkę z kwarantanny, areszt, groźby karalne, czy awanturowanie się w miejscach publicznych. Teraz, na mediach społecznościowych, Daniel Martyniuk dał popis mieszając z błotrm jeden z hoteli na Podlasiu. Placówka wystosowała oficjalne oświadczenie.

Instagram

Chciałbym powiedzieć, że na Podlasiu znajduje się taka mniej więcej sala weselna, która nazywa się Santana, która jest jedną z gorszych sal, jakie tylko znajdowały się na całym świecie! Podaje się tam skiśnięte piwo, w ogóle wszystko jest zepsute! Cały hotel Santana jest bardzo zepsutym hotelem, łóżka przeżerają mole, w ogóle nie warto tam być!

Reakcja właścicieli hotelu była natychmiastowa i stanowcza. Sprawa znajdzie się w sądzie.

Postanowiliśmy nie odpowiadać na zaczepki, jedynie możemy napisać, że pan Daniel M. NIGDY nie był gościem naszego hotelu. Cała sprawa zostanie przekazana na drogę sądową. Zapewne będzie to kolejna sprawa pana Daniela M. dotycząca oszczerstw, podawania fałszywych informacji oraz mowy nienawiści.

Instagram/hotelsantanabialystok

Co sądzicie o wybrykach Daniela? Czy coś jeszcze jest w stanie temu zaradzić?

O tym się mówi: Wczorajszego wieczoru czekało Polskę wielkie wydarzenie w Telewizji Polskiej. Nie można było tego przegapić

Zerknij: Lara Gessler podjęła ważną decyzję w kwestii dziecka. Zrobi inaczej niż Anna Lewandowska