Jak donosi "Pomponik", komentarzom tego, jak postąpiła rodzina zmarłego producenta nie ma końca. Wciąż trwają spekulacje, co tak naprawdę stało się z ciałem Piotrw Woźniaka-Staraka.
Być może wszystko się skończy 4 sierpnia
Jak podają media już od dłuższego czasu, wiele kontrowersji wzbudził temat pochówku zmarłego Piotra Woźniaka-Staraka.
Zdjęcia wykonane podczas oficjanlego pogrzebu przedstawiają żałobników niosących trumnę z ciałem.
Tamtejszy sanepid stanowczo zabraniał pochówku na terenie rodzinnej posesji, gdyż po pierwsze znajduje się ona poza terenem cmentarza, a po drugie wybudowany grób murowany, nie był katakumbą.
Wielka afera wybuchła, gdy po ceremonii wójt Giżycka Marek Jasudowicz, oraz powiatowa stacja sanepidu, złożyli oficjalne zawiadomienie na policję o popełnieniu wykroczenia.
Podczas przeprowadzanego w wyniku zawiadomienia śledztwa, wyszło coś, co zaskoczyło wszystkich. Piort Woźniak-Starak został skremowany, a ciało znalazło się w urnie, nie w trumnie. Tego jednak było mało! Niedawno ustalono, że świeżo stworzony grób producenta znajduje się nie na posesji w Fuledzie na Mazurach, a na warszawskich Powązkach!
Miejmy nadzieję, że traumatyczne dla wszystkich okoliczności niebawem znajdą swój finał już czwartego sierpnia bieżącego roku.
O tym pisaliśmy: Litania do św. Rosalii. Niezwykle skuteczna modlitwa chroniąca nasze zdrowie przed "morowym powietrzem"
Zerknij: W sieci pojawił się ostatni list księżnej Diany. Napisała go kilka miesięcy przed odejściem