Śledczy oraz sąd rodzinny krok po kroku rekonstruują to, co wydarzyło się w dniu, który na zawsze zmienił życie lokalnej społeczności oraz dwóch rodzin.

Śledztwo w cieniu szkolnej codzienności

11-letnia Danusia była uczennicą Szkoły Podstawowej nr 10 w Jeleniej Górze. Jak podkreślają nauczyciele i dyrekcja placówki, dziewczynka była spokojna, zaangażowana i bardzo dobrze oceniana przez pedagogów. Informacja o jej odejściu wstrząsnęła zarówno szkołą, jak i mieszkańcami okolicy, którzy do dziś próbują zrozumieć, jak mogło dojść do tak dramatycznych wydarzeń tak blisko miejsca, które miało być bezpieczne, informuje Super Express.

Ciało dziecka odnaleziono w niewielkiej odległości od budynku szkoły. Niemal natychmiast działania rozpoczęły policja oraz prokuratura, zabezpieczając teren i gromadząc materiał dowodowy. Od początku było jasne, że kluczowe znaczenie będzie miało ustalenie relacji pomiędzy ofiarą a osobą, która mogła mieć związek ze sprawą.

Co wiadomo o 12-latce objętej postępowaniem

W kręgu zainteresowania śledczych znalazła się 12-letnia uczennica tej samej szkoły. Jak poinformowała prokuratura, sąd rodzinny wyraził zgodę na jej zatrzymanie, co umożliwiło przeprowadzenie niezbędnych czynności procesowych. Dziewczynka została wysłuchana w obecności specjalistów, a następnie objęta opieką medyczną.

Ze względu na wiek osoby nieletniej, sprawa od samego początku prowadzona jest w trybie właściwym dla sądu rodzinnego i nieletnich. Oznacza to, że dalsze decyzje nie będą dotyczyły odpowiedzialności karnej w rozumieniu kodeksu karnego, lecz ewentualnych środków wychowawczych lub leczniczych, które mają służyć zarówno ochronie społeczeństwa, jak i dobru samej nieletniej.

Jakie decyzje może podjąć sąd rodzinny

Sędziowie zajmujący się sprawą będą musieli odpowiedzieć na kluczowe pytanie: czy zachodzą przesłanki świadczące o demoralizacji oraz czy istnieje potrzeba zastosowania konkretnych środków przewidzianych ustawą. W grę wchodzi m.in. umieszczenie dziewczynki w młodzieżowym ośrodku wychowawczym lub specjalistycznym ośrodku leczniczym, gdzie mogłaby zostać objęta długofalową pomocą psychologiczną i wychowawczą.

Przedstawiciele sądu podkreślają, że postępowanie tego typu ma charakter poufny, dlatego informacje przekazywane opinii publicznej są ograniczone do niezbędnego minimum. Oświadczenie władz sądu ma jednak rzucić więcej światła na dalszy przebieg sprawy i kierunek podejmowanych decyzji.

Szkoła i miasto w stanie czuwania

Równolegle z działaniami wymiaru sprawiedliwości, szkoła wdrożyła procedury wsparcia dla uczniów, nauczycieli i rodziców. Zajęcia prowadzone są z udziałem psychologów, którzy pomagają dzieciom oswoić się z emocjami i lękiem. Władze miasta zapewniają, że pomoc psychologiczna będzie dostępna tak długo, jak będzie to konieczne.

Sprawa z Jeleniej Góry pozostaje otwarta, a jej dalszy bieg zależy od ustaleń sądu rodzinnego. Dla wielu osób to bolesne przypomnienie, jak ważne są szybka reakcja, wsparcie specjalistów i uważność na sygnały płynące ze środowiska szkolnego.

To też może cię zainteresować: Tego nie musisz wyznawać w konfesjonale. Lista, która zaskakuje wielu wiernych

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Pierwsza Dama zabrała głos. Marta Nawrocka apeluje o wsparcie dla chorej 7-latki