Po licznych medialnych zawirowaniach i publicznych awantura z ojcem chłopak domaga się nie tylko zwiększenia alimentów, ale także odszkodowania za wyrządzone krzywdy. Wbrew pozorom, sytuacja ta zyskuje coraz większy rozgłos w mediach.

Walka o sprawiedliwość

Jak donosi "Super Express", Alexander jest zmęczony otrzymywanymi od ojca "ochłapami" finansowymi. Obecnie dostaje 2 tysiące złotych miesięcznie oraz dodatkowe 12 tysięcy rocznie, co w obliczu ekskluzywnego stylu życia Rutkowskiego wydaje się niewystarczające. W 2024 roku nie otrzymał nawet tej kwoty, co skłoniło go do podjęcia kroków prawnych.

W pozwie Alexander domaga się aż 30 tysięcy złotych miesięcznie. Ta sprawa zapowiada się jako kolejna medialna batalia w życiu Krzysztofa Rutkowskiego, który zdaje się mieć ostatnio pecha do publicznych skandali.

Wprowadzenie do sprawy

Jak ustalił "Super Express", do jednego z łódzkich sądów trafił drugi pozew dotyczący ochrony dóbr osobistych oraz zadośćuczynienia za zniesławienie. Sprawa dotyczy rzekomo nieprawdziwych informacji, jakie Krzysztof Rutkowski, znany detektyw, przekazywał w mediach na temat swojego syna, Alexandera.

Żądania i okoliczności

Alexander domaga się aż 5 milionów złotych, z czego 2 miliony mają trafić na Dom Samotnej Matki w Łodzi. Konflikt zaostrzył się po tym, jak matka nastolatka ujawniła relacje między synem a Rutkowskim, co wywołało oburzenie i kontrowersje.

Reakcje i konsekwencje

W odpowiedzi na oskarżenia Rutkowski stwierdził, że przez sześć lat nie miał świadomości istnienia dziecka, a po potwierdzeniu sprawy zapewniał, że zawsze płacił alimenty. Mimo to pojawiły się problemy z ustaleniem ich kwoty, a detektyw nie szczędził krytycznych słów zarówno matce, jak i synowi.

"Nikt mnie nie zmusi, żebym go kochał. Zdarzyło się, przypadek towarzyski" - stwierdził publicznie Rutkowski.

Nie przegap: Polka zginęła w wypadku samolotu pod Waszyngtonem. Podróżowała wraz z 12-letnią córką

O tym się mówi: Katastrofa lotnicza nad rzeką Potomak odebrała wiele żyć. Cudem ocalały mężczyzna nie wsiadł do samolotu