W obliczu trwających poszukiwań 47-latki, która zniknęła po odprowadzeniu dzieci na szkolny autobus, jego słowa spotkały się z falą krytyki ze strony mieszkańców. Wiele osób nie zostawiło na nim suchej nitki, a w sieci zaczęły pojawiać się niepokojące teorie dotyczące jego udziału w zaginięciu żony.
Rodzina w potrzebie
Beata Klimek zniknęła 7 października, a jej rodzina z niepokojem obserwuje działania policji, która zapewnia, że bada każdy wątek sprawy. Warto przypomnieć, że Jan Klimek był w trakcie rozwodu z 47-latką, a jego nowa partnerka, która również budzi kontrowersje, szybko stała się obiektem zainteresowania mediów.
Para utrzymuje, że nie ma nic wspólnego z zaginięciem Beaty, twierdząc, że kobieta mogła po prostu uciec. Mimo to wielu mieszkańców wątpi w ich wersję wydarzeń, co tylko potęguje napięcie w tej dramatycznej sytuacji.
Mieszkańcy nie zostawili na nim suchej nitki
Ostatnie wydarzenia w małej wiosce Poradz wywołały burzę wśród mieszkańców. Na lokalnych grupach społecznościowych pojawiło się wiele krytycznych komentarzy na temat działań sołtys Beaty Klimek. W obliczu zimy, wiele osób skarży się na niedostateczne odśnieżanie dróg oraz brak atrakcji dla dzieci.
Głos mieszkańca
Jednym z najbardziej kontrowersyjnych wpisów był komentarz męża Beaty Klimek, który nie szczędził słów krytyki pod adresem sołtys. "Poradz jako tako odśnieżony, a mieszkańcy narzekają, szczególnie ci na końcu wioski, których wjazdy zostały zasypane" – pisał. Dodał również, że podczas jego organizacji kuligów dla dzieci, nikt nie docenił jego wysiłków, a teraz sołtys "siedzi an tyłku".
W sieci pojawiły się również niepokojące teorie na temat Beaty Klimek, co tylko potęguje napięcia w społeczności.
Mieszkańcy szybko przypomnieli, że znacznie ważniejszą kwestią jest zaginięcie jego żony, Beaty Klimek, której poszukiwania trwają od dłuższego czasu.
Reakcje internautów
Internauci nie szczędzili krytyki, wskazując, że w obliczu tragedii, jaką jest zaginięcie bliskiej osoby, organizacja kuligu wydaje się nie na miejscu. "Myślę, że teraz jest ważniejsza sprawa, niż wiele innych spraw. Nie mogłabym się skupić na niczym innym, gdyby ktoś mi zaginął" – napisała jedna z użytkowniczek. Inni sugerowali, że najlepszym rozwiązaniem byłyby wspólne poszukiwania podczas kuligu, co podkreślało wagę sytuacji.
Niepokojące teorie
W miarę upływu czasu mieszkańcy zaczęli snuć niepokojące teorie dotyczące zaginięcia Beaty. Pojawiły się sugestie o możliwych miejscach ukrycia ciała, co tylko potęgowało atmosferę niepokoju w społeczności. W obliczu tej sytuacji wiele osób apeluje do Jana Klimka o skoncentrowanie się na poszukiwaniach żony, zamiast organizacji imprez.
Na cmentarzu będą poszukiwania co Pan na to? Fajne miejsce na ukrycie błyskawiczne ciała — napisała jedna z internautek. - Dokładnie, powinni tak zrobić. Bo mi się wydaje, że taka opcja jest najbardziej prawdopodobna — dopowiada jej kolejna. - Myślę, że powinien się Pan skupić na tym by Pana żona została odnaleziona a Pana dzieci odzyskały matkę, a nie sprawami wioskowymi i kuligiem dla dzieci .. to nie jest najważniejsze w tej chwili. Ten śnieg stopnieje, wiosna się zacznie a w sprawie Pani Beaty przełomu w sprawie nie ma — czytamy w sieci.
Nie przegap: Nowy odcinek "Żona dla Polaka" budzi emocje. Zaskakujące wrażenia uczestniczek
Zerknij: Nie żyje Mariusz Trynkiewicz. Polacy go znali jako "Szatana z Piotrkowa"