Największa gwiazdy tej jesieni spróbują swoich sił jako prowadzący program "Dzień Dobry TVN". Możemy się przekonać, czy poradzą sobie w roli dziennikarzy.

Adam Małysz nie pozostawił złudzeń. Tak odpowiedział Marcinowi Prokopowi

26 sierpnia, w poniedziałek swój tydzień rozpoczął legendarny Adam Małysz, który stanowczo zaznaczył, że nie ma w sobie zdolności dziennikarskich, gdyż przeważnie bywa po tej drugiej stronie kamery. Mimo wszystko odważył się na debiut w studiu "Dzień Dobry TVN", co z pewnością spodobało się sympatykom śniadaniówki.

Na szczęście nie pozostał bez wsparcia stałej ekipy prowadzących. Jak podsumował Marcin Prokop, widzowie byli świadkami narodzin nowej gwiazdy telewizji. Sportowiec od razu odniósł się do słów Marcina Prokopa, któremu w trakcie porannego wydania pękły spodnie podczas skoku przez kartonowy wizerunek Adama Małysza leżący na podłodze.

Skłonności dziennikarskich to pewnie nie mam, ale teraz przede wszystkim zażyje tego, czego Wy na co dzień. I wiem, że to nie jest proste. Przez ten tydzień, który będę z wami, na pewno wiele się wydarzy i wiele ciężkich rzeczy dla mnie, bo robiłem to po raz pierwszy
- oznajmił skoczek do kamery.

Przyznał też, że jest to dla niego ważna lekcja pokory, gdyż zwykle jest po drugiej stronie i nie myślał o tym, jak ciężkie jest zadanie dziennikarza.

Zawsze byłem po tej drugiej stronie kamery i zawsze troszkę może nie zazdrościłem, ale było to dla mnie ciężkie często odpowiadać nawet na niektóre pytania. A tutaj zażyłem czegoś, co zobaczyłem, że nie jest proste, że jest bardzo ciężkie. Trudne w dzisiejszych czasach
- stwierdził Adam Małysz.

Zerknij: Z życia wzięte. "Mąż każe mi płacić połowę rachunków": Jeśli nie masz pieniędzy, weź pożyczkę

O tym się mówi: Widzowie nie pozostawili suchej nitki na Polsacie i Radiu ZET. "Żenada te wyniki. Zasługiwała na wygraną"