Tytuł w serialu paradokumentalnego, to "Sędzia Anna Maria Wesołowska", która grając samą siebie, rozstrzygała waśnie sądowe wszelkiego rodzaju. Jak donosi Goniec, fabuła przedstawiana w serialu oparta była na zawodowym doświadczeniu Anny Marii Wesołowskiej.

Sędzia zdobyła sympatię widzów swoją dociekliwością, opanowaniem i sprawiedliwymi wyrokami, a przede wszystkim mądrością życiową, którą dzieliła się z uczestnikami inscenizowanych procesów.

Dała dobry przykład w pracy i jako mama

To ona właśnie nadała tej produkcji swoistej formy edukacyjnej i socjalizacyjnej. Jej prywatne życie według doniesień Gońca, nie było usłane różami, gdyż kilka lat temu pożegnała męża tuż przed jubileuszem 50. rocznicy ich ślubu. Sędzia Anna Maria Wesołowska podzieliła się swoim dramatem na antenie radia Zet.

Jakiś czas później kolejne ciosy uderzyły w gwiazdę programu TVN "Sędzia Anna Maria Wesołowska", gdyż wykryto u niej nowotwór mózgu. To była druzgocąca diagnoza dla wdowy, gdyż absolutnie nie była gotowa na tego typu wyzwanie. W obliczu zbliżającej się operacji Sędzia Anna Maria Wesołowska postanowiła zawczasu, na wszelki wypadek uregulować wszystkie wymagające tego sprawy.

Biorąc pod uwagę najgorszą z możliwości, sporządziła testament, na szczęście chirurdzy spisali się na medal i przeprowadzili udaną operację. Ogromna motywacja sędzi, by powrócić do dawnego trybu życia, sprawiła, że rekonwalescencja przeszła dość szybko i na tyle skutecznie, by pacjentka dalej pracować.

Nowotwór i leczenie pozostawiły jednak pewne konsekwencje w postaci asymetrii wielkości oczu. To sprowokowało niektórych internautów do niewybrednych komentarzy odnośnie wyglądu kobiety.

- Pod zdjęciem, gdzie mam jedno oko większe, drugie mniejsze, po poważnej operacji mózgu, jest wpis: chirurg plastyk się nie popisał. Po co tej kobiecie tego typu operacja? To nie chirurg plastyk, bo przecież miałam poważną operację onkologiczną. I mogę podziękować panu profesorowi, który uratował mi życie. To, że część twarzy jest trochę inna, bo lekko sparaliżowana, czy to ma znaczenie? No pewnie, że zostało, trochę wygolonej głowy. Ale ja żyję, ja mówię, myślę — zwierzyła się w śniadaniówce stacji TVN.

Na szczęście sędzia nie musiała zmagać się ze wszystkim sama, gdyż miała wsparcie w najbliższych. Córki Dominika i Izabela nie pozwoliły popularnej mamie na załamanie, a obecność wnuków dodatkowo motywuje ją do dalszej aktywności.

Jest dumną i szczęśliwą babcią, która jest świadoma, jak ważną postacią jest w życiu swoich wnuków. Goniec donosi, że obie córki poszły zawodowo w ślady mamy, lecz żadna z nich nie zdecydowała się na wkroczenie w świat show-biznesu. Siostry zdecydowały się na współpracę, prowadząc razem kancelarię w Łodzi w charakterze radców prawnych.

Jedna z sióstr, Dominika jest absolwentką Wydziału Prawa i Administracji na Uniwersytecie w Łodzi, a także ukończyła informatykę i ekonometrię.

Nie przegap: Joanna Kurska mówi o rozwodzie kościelnym. W końcu to przyznała

O tym się mówi: To koniec "Sanatorium miłości"? Nad miłosnym show TVP zawisły czarne chmury. Poszło o pieniądze