Świat skoków narciarskich pogrążył się w żałobie. "Tygodnik Podhalański" przekazał tragiczne wieści o śmierci Janusza Dudy, jednego z najbardziej utytułowanych polskich skoczków. Był wielokrotnym mistrzem Polski i rekordzistą licznych skoczni, otwierając drogę dla takich gwiazd jak Kamil Stoch czy Adam Małysz. Dziś wszyscy miłośnicy tego sportu zalewają się łzami, żegnając wielką postać.


Janusz Duda, urodzony w 1961 roku, już od najmłodszych lat związany był ze skokami narciarskimi i Podhalem. Jego przygoda z tym sportem rozpoczęła się w latach 70. XX wieku. Dzięki swojej determinacji i talentowi, szybko zaczął osiągać sukcesy na krajowej i międzynarodowej arenie. Był wielokrotnym mistrzem Polski oraz uczestnikiem zawodów Pucharu Świata. Jego nazwisko na zawsze pozostanie związane z rekordem nieistniejącej już małej skoczni narciarskiej Skarpa w Warszawie, informuje portal Pacjenci.


Janusz Duda był pionierem i wzorem do naśladowania dla przyszłych pokoleń skoczków narciarskich. To on przetarł szlaki dla takich ikon tego sportu jak Kamil Stoch i Adam Małysz, stając się inspiracją dla wielu młodych sportowców. Jego osiągnięcia i pasja do skoków narciarskich na zawsze pozostaną w pamięci kibiców.


Po zakończeniu kariery sportowej w 1988 roku, Janusz Duda poświęcił się pracy w urzędzie miasta w Zakopanem. Przez lata był cenionym pracownikiem, znanym z profesjonalizmu i oddania. Jego koledzy wspominają go jako człowieka pełnego pasji i zawsze pogodnego towarzysza podróży.


"Poruszeni nagłą śmiercią naszego dobrego kolegi i długoletniego pracownika Urzędu Miasta Zakopane, śp. Janusza Dudy, Rodzinie i Bliskim składamy wyrazy głębokiego współczucia" - napisali na stronie zakopiańskiego magistratu. "Janusz pozostanie w naszej pamięci jako profesjonalista, pasjonat i zawsze pogodny towarzysz podróży. Wyjazd w delegację bez Ciebie już nie będzie tym samym… Byli i obecni burmistrzowie oraz pracownicy Urzędu Miasta Zakopane."


Janusz Duda odszedł w wieku 63 lat, pozostawiając po sobie niezatarty ślad w historii polskich skoków narciarskich. Jego odejście to ogromna strata nie tylko dla świata sportu, ale także dla społeczności lokalnej w Zakopanem, gdzie pracował i żył po zakończeniu kariery sportowej.


To też może cię zainteresować: Szczęśliwa wiadomość! Rodzina Szczęsnych się powiększa! Znamy imię dziecka


Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Z życia wzięte. "Kiedyś pomagałam rodzinie brata, ale stali się aroganccy": Teraz nie pomagam i stałam się wrogiem