Varga prawdopodobnie przejdzie operację po złamaniu kilku kości twarzy. 29-latek ma również wstrząśnienie mózgu i nie weźmie udziału w pozostałej części Euro 2024, jeśli Węgry awansują do rundy 16 jako jedna z czterech najlepszych drużyn z trzeciego miejsca.

Mecz grupy A przeciwko Szkocji został wstrzymany na prawie 10 minut, aby Varga mógł uzyskać pierwszą pomoc po zderzeniu z bramkarzem przeciwników Angusem Gunnem w połowie drugiej połowy.

Poważna kontuzja podczas meczu. Koledzy osłaniali go kocem podczas udzielania mu pierwszej pomocy

Koledzy z drużyny Vargi trzymali koce, aby osłonić zawodnika, gdy był on pod opieką personelu medycznego, podczas gdy wszyscy patrzyli z niepokojem.

Obie grupy kibiców biły brawo, gdy Varga został zniesiony na noszach.

"Kilka kości w twarzy Barnabása Vargi zostało złamanych podczas zderzenia podczas meczu, a także doznał wstrząsu mózgu" - napisała węgierska federacja piłkarska na X, dawniej Twitterze, po meczu.



"Napastnik Ferencváros najprawdopodobniej przejdzie operację. Spędzi noc w szpitalu w Stuttgarcie. Cała drużyna mu kibicuje!". Marco Rossi, główny trener Węgier, wydawał się nie wiedzieć, co dokładnie stało się z Vargą. "Nie wiem, czy ucierpiał w starciu z bramkarzem, czy z innym przeciwnikiem, ponieważ była to zagmatwana sytuacja. Dlatego też VAR sprawdził, czy był rzut karny, czy nie.

"Słyszałem od zawodników, że Barnay w tym momencie wyglądał na nieprzytomnego. Wszyscy byli bardzo zaniepokojeni jego stanem, a także faktem, że lekarze przybyli nieco za późno. Prawdopodobnie nie zdawali sobie sprawy, że to niebezpieczna sytuacja.

"Na szczęście teraz możemy powiedzieć, że Barnay nie jest w żaden sposób zagrożony. Prawdopodobnie będzie operowany w ciągu najbliższych godzin, ponieważ doznał złamania. Najważniejsze, że jest zdrowy. Na pewno, jeśli przejdziemy dalej w tych rozgrywkach, nie będzie już częścią zespołu".

Nie przegap: Joanna Koroniewska odpowiada internautom na krytykę. "Dążymy do ideałów, których nie ma"


Zerknij: Joanna Kurska w końcu to z siebie wydusiła. Ostro rozliczyła efekty zmian w "Pytaniu na śniadanie"