Aleksander Kwaśniewski wielokrotnie wypowiadał się na temat wysokości świadczeń emerytalnych i nie jest on jedyną osobą, która postanowiła utyskiwać na głodowe przelewy.
Jego słowa na temat świadczenia dla byłych prezydentów można by zrozumieć, jako swoiste zaprzeczenie rzeczywistości, gdyż wprawdzie świadczenie wzrosło do 12 000 zł brutto miesięcznie, nie jest to dla niego kwota satysfakcjonująco wysoka. Jak oznajmił w jednym z wywiadów, musi do niej dorabiać, chcąc wspierać finansowo swoją dużą rodzinę.
Aleksander Kwaśniewski dorabia do emerytury za granicą
- Powiedzmy sobie. I tak nam ta płaca dla byłych prezydentów wzrosła i to jest w tej chwili ok. 12 tys. zł, które oczywiście trzeba opodatkować itd. No, ale to nie są kwoty, które, jak ma się dużą rodzinę, mogą wystarczyć, więc oczywiście, że trzeba zarabiać. Ja zarabiam i jakoś muszę sobie dawać radę [...] Dopóki człowieka zapraszają, dopóki chcą słuchać, to można się też cieszyć, bo to daje takie poczucie, że jestem potrzebny, że coś jeszcze mogę zrobić — zakomunikował polityk.
Jak się okazuje, Aleksander Kwaśniewski, będąc w bardzo palącej potrzebie finansowej, dorabia sobie za granicą jako wykładowca, doradca czy prelegent. Zaznaczył z satysfakcją, że korzysta z faktu, że jest jeszcze potrzebny i ludzie chcą go słuchać.
Aleksander Kwaśniewski swoje 70. urodziny będzie obchodził 15 listopada, dlatego właśnie tabloidy rozpoczęły już rozkładanie tego tematu na części pierwsze. Polityk bardzo chętnie spotyka się z dziennikarzami i udziela im wywiadów, dlatego też możemy dowiedzieć się więcej na temat jego opinii o świadczeniach emerytalnych dla byłych prezydentów. Jak pamiętamy z poprzednich lat, na swoją emeryturę narzekał także Lech Wałęsa, który swego czasu ogłosił nawet w mediach społecznościowych, że poszukuje pracy.
Zerknij: Urzędnicy kościelni badają sprawę posągu Matki Boskiej. Czy krwawe łzy są prawdziwe
O tym się mówi: Powody późnego macierzyństwa Barbary Sienkiewicz wyszły na jaw. Sensacyjne materiały zdradzają prawdę