Ostatnimi czasy na drogach zwiększyła się ilość wypadków spowodowanych między innymi przez kierowców będących pod wpływem alkoholu lub innych środków psychoaktywnych. O ile alkohol sam w sobie nie jest w Polsce zabroniony, to już kierowanie pojazdami pod jego wpływem jest surowo karane. Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział spore zmiany w tym zakresie...
Kogo Mateusz Morawiecki nazwał bandytami
Rząd postanowił ostro się wziąć za "bandytów", czyli osoby świadomie siadające za kierownicę będąc pod wpływem lub nawet po spożyciu alkoholu. Niezależnie od tego, czy podczas jazdy był sprawcą lub uczestnikiem kolizji drogowej lub wypadku, złapany na jeździe pod wpływem będzie ukarany surowiej niż dotychczas.
Niedawno odbył się piknik zorganizowany w ramach bardzo ważnej kampanii społecznej "Dobry kierowca", a w owym pikniku wziął udział premier Mateusz Morawiecki, który w trakcie przemówienia opowiedział o planach na zaostrzenie kar dla nietrzeźwych kierowców.
TVP Info cytując słowa premiera podaje, że według jego expose, rząd będzie zobowiązany do bardziej zdecuydowanych i radykalnych działań w obliczu konieczności ukarania nietrzeźwego kierowcy. Faktem jest, że wiele z przepisów z tego obszarów zarosło już kurzem, gdyż od lat nie były weryfikowane i udoskonalane - Musimy zdecydowanie temu przeciwdziałać i zgodnie z zapowiedzią z mojego expose zobowiązałem rząd do bardzo zdecydowanych działań w tym zakresie. Zmieniamy w związku z tym niezmieniane od bardzo dawna zasady, związane z mandatami, grzywnami; w przypadku jazdy po pijanemu będzie możliwość skonfiskowania samochodu.
Jak podkreślił premier, dotkliwsze kary odstraszą "kozackich kierowców po spożyciu" od siadania za kierownicę, co zwykłe wyjście na spacer będące obecnie ryzykowaniem zdrowia i życia przez takich jak oni, stanie się bezpieczniejsze i przyjemniejsze.
Co o tym sądzicie?
O tym się mówi: Niepokojące wieści od rodziny Wojtka Szczęsnego i Mariny Łuczenko-Szczęsnej? Piłkarz ma wielkie problemy? O co chodzi