Nie ulega wątpliwości, że koronawirus spowodował w naszym kraju niemały kryzys. Jednak dłużnicy nie będą mieli łatwo.

Koronawirus skomplikował sytuację

Jak donosi portal money.pl dług publiczny liczony tylko od osób fizycznych wyniósł w tamtym miesiącu niecałe 47 miliardów złotych. Co więcej, kwarantanna spowodowała także wzrost dłużników. Okazuje się, ze ich liczba wynosi obecnie 2.5 miliona.

Przed niemałym wyzwaniem stanęły natomiast księgowe oraz osoby zajmujące się kadrami. Informują oni, że muszą obsłużyć ogromne ilości komorników, którzy bezwzględnie zdecydowali się zajmować wynagrodzenia osób zadłużonych.

Portal money.pl donosi także, że istnieje dość poważny problem ze zrozumieniem przepisów wprowadzonej tarczy antykryzysowej. Mało kto wie, kto i w jakim zakresie może z niej korzystać.

Nie ulega wątpliwości, że wielu naszych rodaków znalazło się obecnie bez pracy i ich sytuacja jest bardzo ciężka. Nie wiedzą jednak kto i w jaki sposób może domagać się od nich spłaty zobowiązań.

- Mam dług, ale obecnie nie mam żadnych dochodów ani majątku. Jestem na bezrobociu. Kiedy otrzymam świadczenie emerytalne, to czy komornik będzie mógł to świadczenie zająć?- to pytanie zadał na forum zaniepokojony internauta.

Jak będą ściągane długi?

Jak poinformował natomiast Krzysztof Pietrzyk, rzecznik prasowy Krajowej Rady Komorniczej, komornicy zaczęli już pobierać wiele zaległych należności. W tym celu dokonali oni już zajęć wynagrodzeń oraz kont bankowych.

Jak jednak dowiedział się portal money.pl, podczas trwania epidemii nie jest możliwe wyeksmitowanie dłużnika z jego nieruchomości. Usunąć z mieszkania można natomiast osobę, która dopuszcza się przemocy domowej.

- W czasie trwania epidemii zaobserwowaliśmy, że wielu dłużników zareagowało na nasz apel, by w sytuacjach, w których epidemia i wprowadzane ograniczenia miały rzeczywisty wpływ na ich sytuację majątkową, informowali o tym komorników, którzy prowadzą ich postępowania - wyjaśnił Krzysztof Pietrzyk.

- Sam miałem takie przypadki w czasie lockdownu, że ludzie informowali mnie na bieżąco o tym, że nie mają z czego spłacać. Pewna pani, właścicielka salonu fryzjerskiego, poinformowała mnie, że nie ma żadnych dochodów, spłaca teraz mniej ze swoich oszczędności. Zlicytowanie wyposażenia jej salonu wyrządziłoby więcej szkód niż pożytku. Mając pracę, będzie mogła spłacać dalej, jako bezrobotna nie płaciłaby już nic – wyjaśnił dalej rzecznik prasowy Krajowej Rady Komorniczej.

Jak zatem do tych próśb ustosunkują się inni komornicy? O tym przekonamy się już niebawem. Na ten moment jednak wielu dłużników jest chronionych przez tarczę antykryzysową. Jednak komornicy przyznają, że przepisy dotyczące tarczy są dość mocno skomplikowane.

Jak informował portal „Życie”: ZASKAKUJĄCO DUŻY WZROST CEN W POLSKICH MIASTACH TURYSTYCZNYCH. POLACY NIE MOGĄ W TO UWIERZYĆ, SĄ NIEBYWALE OBURZENI

Przypomnij sobie: CAŁKIEM NOWE, NIESAMOWICIE NIEPOKOJĄCE INFORMACJE WPROST Z WATYKANU. POTWIERDZIŁY SIĘ PRZYKRE SPEKULACJE WIERNYCH

Portal „Życie” pisał również: OGROMNE UTRUDNIENIA W BANKOWOŚCI INTERNETOWEJ W TEN WEEKEND. KLIENCI KILKU SIECI BANKOWYCH BĘDĄ MUSIELI PRZYGOTOWAĆ SIĘ NA KOMPLIKACJE