Mecz Barcelony i Realu Madryt miał być rozegrany jeszcze w październiku, ale zaogniona sytuacja w stolicy Katalonii zmusiła władze ligi do przełożenia widowiska na inny termin.
Udało się wczoraj, ale po gigantycznych oczekiwaniach, kibice mogą czuć rozczarowanie. Zabrakło pięknej, finezyjnej gry oraz tego, co najważniejsze – bramek.
W przekroju całego spotkania można powiedzieć, że to Real Madryt był lepszą drużyną i bardziej zasługiwał na trzy punkty. Barcelona w niczym nie przypominała drużyny, która dawniej zachwycała swoją grą.
Największe kontrowersje wzbudziły zaś akcje, po których piłkarze drużyny gości domagali się odgwizdania rzutu karnego. Szczególnie dyskutowaną sytuacją stało się wejście Lengleta, który w polu karnym ostro potraktował swojego rodaka Varane’a.
Francuski stoper Realu pokazał po meczu stan swojego uda. Wiele osób dziwiło się, dlaczego przy tej okazji nie skorzystano z systemu VAR.
Mecz zakończył się bezbramkowym remisem, chociaż należy przypomnieć, że Real zdobył gola. Sędzia uznał jednak, że Bale zdobył go po tym, jak dogrywający mu Mendy znajdował się na pozycji spalonej.
Przypominamy o... KTO RZĄDZI W SZATNI BAYERNU? DZIENNIKARZE ZDRADZILI ZESPOŁOWĄ HIERARCHIĘ, LEWANDOWSKI TEŻ MA SWOJE MIEJSCE
Jak informował portal "Życie"... W DOMU PIĄTKA CZUĆ ŚWIĄTECZNĄ ATMOSFERĘ! NAPASTNIK MILANU POZUJE PRZY CHOINCE, KIBICE KOMENTUJĄ [FOTO]
Portal "Życie" pisał również o... NOWY ROK PRZYWITAJĄ PODWYŻKAMI. PRACOWNICY JEDNEJ Z SIECI SKLEPÓW, OD STYCZNIA ZAROBIĄ WIĘCEJ, ILE