Wiadomo już oficjalnie, że sportowcy rosyjscy pod flagą swojego kraju nie zaprezentują się w żadnej z ważnych sportowych imprez, które czekają nas przez najbliższe kilka lat.
Nie zobaczymy ich zatem na Igrzyskach Olimpijskich w Tokio w 2020 roku, Pekinie w 2022, a także na mundialu w Katarze w 2022.
WADA zdecydowała się na taki krok po przyjrzeniu się aferze dopingowej, podczas której władze rosyjskiego sportu manipulowały danymi kontroli antydopingowych.
Swoje zdanie na ten temat wyraził niedawno premier Rosji, Dmitrij Miedwiediew. W jego opinii sankcje sportowe dla kraju są nieporozumieniem.
Głos w sprawie zabrał też sam prezydent Federacji Rosyjskiej, Władimir Putin. Jego zdaniem każda kara powinna być nakładana na jednostkę, która zawiniła, nie na ogół społeczności.
- Kara nie może dotykać tych, którzy ze sprawą nie mają niczego wspólnego — powiedział Putin na konferencji prasowej po szczycie w Paryżu.
Dodał też, że w jego opinii kara ta nie jest nałożona w trosce o światowy sport, ale ze względów politycznych.
Zaznaczył, że skoro nie było żadnych skarg na Rosyjski Narodowy Komitet Olimpijski, to kraj powinien wystąpić pod swoją flagą.
- Rosja powinna odwołać się od krzywdzącej decyzji WADA do Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu - zakończył wypowiedź widocznie poirytowany Putin.
Przypominamy o: KONIEC WIELKIEJ ERY W TENISIE? ZASKAKUJĄCY POMYSŁ DOTYCZĄCY FEDERERA I NADALA
Jak informował portal "Życie": GRATULACJE DLA POLAKÓW! SAME SUKCESY! HISTORYCZNE ZŁOTO I SREBRO DLA BIAŁO-CZERWONYCH
Portal "Życie" pisał również o: JAK JEŚĆ MANDARYNKI, BY NIE ZAGRAŻAŁY ZDROWIU. JEST JEDNA BARDZO WAŻNA ZASADA