PZPN zorganizował w zeszłym tygodniu galę z okazji stulecia istnienia związku. Zaproszenie dostało wiele osobistości ze świata sportu. Takiego zaszczytu nie dostąpił natomiast Leo Beenhakker, który kilkanaście lat temu wywalczył pierwszy, historyczny awans na mistrzostwa Europy.
PZPN twierdził, że zapraszał Beenhakkera wielokrotnie. Takie słowa spotkały się ostrą reakcję Holendra:
„Nikt nie zapraszał mnie na galę PZPN. Nie ma śladu po zaproszeniu, ani na telefonie, ani w mailu, ani w skrzynce pocztowej” – powiedział.
Holenderski trener dodał do tego: „Jeśli Boniek mówi, że mnie zapraszał, kłamie. Moim zdaniem to skandal i wstyd. Byłoby wspaniale spotkać dawnych przyjaciół, cały mój sztab, zawodników. Przeżyłem w Polsce wspaniały czas i była to piękna okazja, by powspominać”.
Nie trzeba było długo czekać na ripostę ze strony Bońka. Dostało się też dziennikarzowi Markowi Wawrzynowskiemu, który rozmawiał wcześniej z Beenhakkerem.
Prezes PZPN zamieścił wpis na Twitterze:
Zdania wśród internautów są podzielone. Jedni wierzą Bońkowi, inni Beenhakkerowi. Dowiemy się kiedyś, jak było naprawdę?
Przypominamy o... BYŁY REPREZENTANT POLSKI PIOTR ŚWIERCZEWSKI: „BIEGAŁEM PO MARSYLII Z MIECZEM”
Jak informował portal "Życie"... SZCZĘSNY MOŻE BYĆ SPOKOJNY O MIEJSCE W BRAMCE! CO ZA WPADKA BUFFONA [WIDEO]
Portal "Życie" pisał również o... ZNAJDUJĄCE SIĘ W GALERII PERROTIN W MIAMI, WARTE PRAWIE PÓŁ MILIONA ZŁOTYCH DZIEŁO SZTUKI, ZOSTAŁO ZJEDZONE