Opinie żużlowców są podzielone. Jedni twierdzą, że zmiany w ogóle nie są potrzebne, bo mecze rozgrywane są na bardzo dobrym poziomie i warunkach.

Inni uważają, że nie można oceniać, dopóki nie doświadczy się skutków.

Jakie zmiany czekają zatem fanów żużlu?

Przede wszystkim – miejsca na mistrzostwach w kolejnym sezonie zapewni sobie jedynie najlepsza szóstka zawodników, a nie, jak było to do tej pory, ósemka.

Zmieni się też system punktacji, a indywidualny mistrz Europy automatycznie awansuje do GP 2021.

Dodatkową zmianą jest przysługująca włodarzom ilość dzikich kart do przyznania. Dotychczas były tylko cztery, a od tego sezonu będzie ich pięć.

- Nie jestem przekonany co do słuszności zmiany punktacji, ale dajmy temu szansę. Wilcze karty powinni z kolei dostawać tylko najlepsi, których ze startów wykluczyły kontuzje lub żużlowcy, którzy mają jakiś medal w Grand Prix na swoim koncie — skomentował duński zawodnik Niels Kristian Iversen.

Walka o tytuł indywidualnego mistrza świata 2020 w żużlu rozpocznie się 16 maja na Stadionie Narodowym w Warszawie.

Warto przypomnieć sobie: PRAWIE 40 GOLI! OGROMNA PRZEPAŚĆ W GRZE. SPEKTAKULARNE ZWYCIĘSTWO POLEK NAD LITWINKAMI W LUBLINIE

"Życie" informowało: TRUDNE CHWILE W ŻYCIU ZNANEGO TENISISTY. ROBERTO BAUTISTA MUSIAŁ ZREZYGNOWAĆ Z DALSZEJ GRY

Portal "Życie" pisał też: "GÓRALU, CZY CI NIE ŻAL?" - JUSTYNA ŻYŁA ZNOWU PUBLIKUJE NAGIE ZDJĘCIE