Jak przypomina portal "Pomponik", kilka dni temu media obiegła informacja o śmierci Ireny Golec. Smutną wiadomość w mediach społecznościowych przekazał Paweł Golec. Teraz pojawiły się informacje dotyczące jej ostatniego pożegnania. Informację potwierdziła rodzinna parafia Golców.

Nie żyje Irena Golec

30 października media obiegła informacja o śmierci Ireny Golec. Smutną wiadomość w mediach społecznościowych przekazał Paweł Golec. Bracia Golec nigdy nie ukrywali, że z matką łączy ich bardzo silna więź. To właśnie na nią spadł cały trud wychowywania dzieci po śmierci ich ojca.

"Żegnaj Kochana Mamusiu... Dziękujemy Ci za Twoją miłość, za Twój trud i poświęcenie, za każde Twoje słowo i wiarę, której nieustannie nam dodawałaś" - napisał.

Irena Golec nie tylko zapewniła swoim dzieciom kochający dom, ale i zaszczepiła w nich miłość do muzyki. "Całe życie pomagałam, ile mogłam. Łatwo nie było. (...) Trzymałam ich twardą ręką. Ale też w nich wierzyłam. Cieszy mnie, że obrali dobrą drogę" - powiedziała Irena Golec w jednym z wywiadów.

Pogrzeb Ireny Golec

Media społecznościowe obiegła informacja o pogrzebie Ireny Golec. Rodzinna parafia Golców przekazała wiadomość, że ostatnie pożegnanie 85-latki odbędzie się we wtorek 5 listopada. Rozpoczną się o 13:15 modlitwą w kościele pod wezwaniem Wniebowzięcia NMP w Milówce.

Jak przekazuje portal "Pomponik", o godzinie 14:00 rozpocznie się msza święta. Po zakończeniu nabożeństwa żałobnego kondukt odprowadzi zmarłą na cmentarz parafialny.

Bracia Golcowie z mamą Ireną/YouTube @Info-Fakty
Bracia Golcowie z mamą Ireną/YouTube @Info-Fakty

Rodzinie, bliskim i przyjaciołom zmarłej Ireny Golec raz jeszcze składamy wyrazy współczucia.

To też może cię zainteresować: Teściowa Agnieszki Kaczorowskiej zabrała głos. Tancerka raczej nie będzie z tego zadowolona

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Z życia wzięte. "Pojechałam pracować za granicę, żebyśmy z mężem mieli wszystko": Kiedy wróciłam, on już był z moją najlepszą koleżanką

O tym się mówi: Ostatnie miesiące życia Jerzego Stuhra nie należały do najłatwiejszych. Z tym musiał się mierzyć aktor