Anna Dymna, znana nie tylko ze swojego talentu aktorskiego, ale również ze współczucia i działalności charytatywnej, jest teraz pogrążona w żałobie po śmierci bliskiego przyjaciela, księdza Tadeusza Isakowicza-Zalewskiego. Ta nieoczekiwana strata przywiodła ją do momentu rozpaczy, zwłaszcza że jeszcze niedawno modliła się o zdrowie duchownego, informuje Goniec.
Informacja o śmierci księdza Tadeusza Isakowicza-Zalewskiego, jednego z najbardziej rozpoznawalnych polskich duchownych, obiegła media, w tym "Dziennik Łódzki". To właśnie on był jednym ze współtwórców Fundacji im. Brata Alberta, a co roku angażował się w organizację Albertiady - festiwalu dla osób niepełnosprawnych, stworzonego przez Annę Dymną.
Choroba, o której ksiądz dowiedział się przypadkiem podczas rutynowych badań, niestety okazała się zbyt potężnym przeciwnikiem. Pomimo gorliwych modlitw Anny Dymnej, która wierzyła w możliwość długotrwałej współpracy, życie księdza zakończyło się.
Duchowny, będący przewodnikiem duchowym Anny Dymnej, nie tylko dzielił z nią duchową więź, ale także wspólnie z nią realizował cele charytatywne. To właśnie dzięki duchownemu aktorka założyła Fundację Mimo Wszystko, która w ubiegłym roku obchodziła swoje 20-lecie.
"Nie wyobrażam sobie, że żyję sama dla siebie. Teraz czuję się bardzo szczęśliwa, bo mam mnóstwo 'dzieci'" - mówiła Anna Dymna w jednym z wywiadów. Jej współpraca z księdzem Isakowiczem-Zalewskim była prawdziwym przejawem miłości do drugiego człowieka i zaangażowania w pomoc potrzebującym.
Strata księdza Tadeusza Isakowicza-Zalewskiego jest nie tylko dla Anny Dymnej osobiście bolesną, ale również dla całej społeczności, której służył. Jego radosne serce, piękne czyny, i skuteczna pomoc dla potrzebujących pozostaną w pamięci jako dziedzictwo godne naśladowania. Ta bolesna strata stanowi przypomnienie, jak ważne jest dzielenie się miłością i wsparciem w trudnych chwilach życia.
To też może cię zainteresować: Tadeusz Rydzyk w poważnych tarapatach. Zakonnik będzie musiał zmierzyć się z zakręceniem kurka z pieniędzmi. Ministerstwo zablokowało ważną wypłatę
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Nie żyje znany skoczek. Nazywali go następcą Adama Małysza