Jak podaje portal "Goniec", na jednym z katowickich cmentarzy doszło do oburzających scen. Wandale obrali sobie za cel cmentarz żydowski, gdzie "urządzili sobie biesiadę". Straty wyceniono na kwotę 200 tysięcy złotych.

Wandale zniszczyli cmentarz w Katowicach

W Katowicach doszło do scen, których nigdy nie powinniśmy oglądać. Grupa wandali zdewastowała żydowski cmentarz. Straty zostały odkryte przez wolontariusza, który w ostatnią niedzielę rano odwiedził kirkut. Po przekroczeniu bramy ukazał się smutny widok. Mężczyzna od razu wykonał telefon do katowickiej Żydowskiej Gminy Wyznaniowej.

"Wandale urządzili sobie biesiadę w grobowcu rodziny Grünfeldów. Wychodząc, niszczyli wszystko, co znalazło się na ich drodze. Przewrócili kilkanaście nagrobków, niektóre zniszczyli kompletnie, a w innych uszkodzili tylko zwieńczenia" - poinformował Sławek Pastuszka, członek katowickiej Żydowskiej Gminy Wyznaniowej.

Policja bada sprawę

Sprawa zniszczenia nagrobków na żydowskiej nekropolii w Katowicach badana jest przez policję. Funkcjonariusze próbują ustalić sprawców i pociągnąć ich do odpowiedzialności. Zdaniem Pastuszaka wandale dobrze znali cmentarz, o czym może świadczyć fakt, że włamali się do budynku gospodarczego i przy użyciu znalezionej tam drabiny opuścili nekropolię.

Zniszczenia dokonane przez wandali oszacowano na około 200 tysięcy złotych. Poza wymiarem finansowym, mamy tu do czynienia z ogromną stratą historyczną.

Sprawcom grozi kara pozbawienia wolności od pół roku do nawet 8 lat.

Zniszczenia na cmentarzu żydowskim w Katowicach/Facebook @Sławek Pastuszka
Zniszczenia na cmentarzu żydowskim w Katowicach/Facebook @Sławek Pastuszka

Myślicie, że uda się ustalić osoby odpowiedzialne za zniszczenie nagrobków na katowickim cmentarzu żydowskim?

To też może cię zainteresować: Nie tylko Sylwia Peretti straciła w wypadku syna. Bliscy pasażerów przerwali milczenie. Padły wyjątkowo mocne słowa

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: W taki sposób Meghan Markle zakończyła swoje małżeństwo. "Był kompletnie zaskoczony"

O tym się mówi: Policji nadal nie udało się ustalić tożsamości świadka wypadku, w którym zginął syn Sylwii Peretti. Były funkcjonariusz wskazuje, że to nie przypadek