Jak przypomina portal "Goniec", w poniedziałek 8 maja zmarł 8-letni Kamil z Częstochowy. Chłopiec przez ponad miesiąc walczył o życie, ale obrażenia, jakich doznał i fakt, że przez długi czas nie były leczone, doprowadził do jego śmierci. Prowadząca śledztwo w sprawie prokuratura zdecydowała o konieczności przeprowadzenia sekcji zwłok chłopca. Ta ujawniła szokującą prawdę na temat bestialstwa Dawida B.

Dramatyczne relacje

O dramacie małego Kamila cała Polska dowiedziała się 3 kwietnia. To właśnie tego dnia służby zaalarmował biologiczny ojciec 8-latka. Chłopca od razu przewieziono do szpitala, gdzie lekarze zdecydowali o wprowadzeniu go w stan śpiączki farmakologicznej. Miało to zaoszczędzić mu bólu i dać szansę na zagojenie się ran i poparzeń.

Dość szybko okazało się, że chłopiec cierpiał długie 5 dni, za nim jego obrażeniami zajął się lekarz. Tortury, jakim miał być poddany chłopiec 29 marca, nie były pierwszymi. Chłopiec miał być bity i przypalany przez ojczyma już wcześniej.

8-letni Kamil z Częstochowy/YouTube @Uwaga! TVN
8-letni Kamil z Częstochowy/YouTube @Uwaga! TVN

Wyniki sekcji zwłok 8-letniego Kamila

W środę 10 maja odbyła się specjalna konferencja prasowa prokuratury. Zastępca prokuratora generalnego Krzysztof Sierak w jej trakcie informował o wynikach sekcji zwłok i dotychczasowych ustaleniach śledczych.

Potwierdził, że przyczyną śmierci były rozległe oparzenia, które doprowadziły do wstrząsu pooparzeniowego i infekcji ogólnoustrojowej. W ich wyniku doszło do niewydolności wielonarządowej i zgonu. Prokurator opisał też, czego ze strony ojczyma doświadczył Kamil.

"Bezsprzecznie ustalono, że 29 marca ojczym Dawid B. siłą zabrał dziecko pod prysznic, rozebrał i polewał je wrzącą wodą. Mężczyzna rzucał też chłopcem na podłogę, uderzał prysznicem, a następnie zabrał do kuchni, gdzie rzucił o rozgrzany piec węglowy" - powiedział Sierak.

Śledczym udało się ustalić, że powodem agresywnego zachowania Dawida B. miał być fakt, że jego pasierb zrzucił telefon ze stołu na podłogę.

To też może cię zainteresować: Prokuratura wydała oficjalny komunikat w sprawie Mateusza Murańskiego. Czy udało się ustalić przyczyny jego niespodziewanego odejścia

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Z życia wzięte. Żyliśmy szczęśliwie przez 10 lat. Do wczoraj, gdy nie wyłączyłam telefonu po rozmowie z mężem

O tym się mówi: Kryminolog nie ma wątpliwości. Matka i ojczym 8-letniego Kamila nie będą mieli łatwo za kratami