Tłusty czwartek już za nami. Jak informuje portal "O2", wielu Polaków, którzy ruszyli w ostatni czwartek po pączki, nie dowierzało własnym oczom, widząc ich ceny. Jedna z czytelniczek portalu była niemile zaskoczona. "Złapałam się za głowę. Niemal 8 zł za niewielkiego pączka to jednak przesada" - nie kryła oburzenia.
Drogi Tłusty Czwartek
Nie da się ukryć, że Tłusty Czwartek to czas wzmożonej pracy w cukierniach i piekarniach. Tłumy Polaków, którzy ustawiają się po tłustoczwartkowe łakocie, zostawili w kasach krocie. Jest to wyniki nie tyle dużej ilości kupionych pączków, ile ich ceny, która jest w tym roku wyższa nawet o 20-30 procent niż miało to miejsce w ubiegłym roku.
Z wyliczeń HRE Investments wynika, że w 2023 roku za tradycyjnego pączka z konfiturą różaną musieliśmy zapłacić 4,63 zł. Jest to średnia, co oznacza, że znalazły się miejsca, gdzie pączek kosztował mniej i takie, w których jego cena była zdecydowanie wyższa. Jedna z czytelniczek portalu "O2" postanowiła się podzielić swoim oburzeniem.
Za jednego pączka w jednej z warszawskich cukierni zapłaciła aż 7,90 zł. Kobieta przyznała, że choć pączki były smaczne, to niestety były też dość smaczne. W takiej samej cenie można było kupić zarówno pączki z nadzieniem różanym, porzeczkowym, jak i karmelowym.
"Gdy otrzymałam paragon, złapałam się za głowę. Wcześniej nie spojrzałam na cenę" - dodała.
Dlaczego w tym roku pączki są tak drogie?
Wzrost cen pączków jest konsekwencją wzrostu cen produktów, jakie wykorzystuje się do ich produkcji. W ujęciu rocznym ceny mąki wzrosły o 37,9 proc., cukru aż o 87,4 proc., a jaja o 27,8 proc.
Do tego należy doliczyć wzrost cen energii i kosztów pracowniczych, związanych choćby z podwyżką pensji minimalnej.
A jakie są wasze doświadczenia z zakupu pączków w Tłusty Czwartek?
To też może cię zainteresować: Zaskakujące wyznanie ojca Pio. Duchowny utrzymywał, że istnieje życie poza Ziemią. Jego słowa mogą zmienić podejście wielu wiernych
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Z życia wzięte. Nie mogłam uwierzyć, jak teściowa mogła udawać chorą, żeby odciągnąć ode mnie męża
O tym się mówi: Tomasz Lis ma powody do świętowania. Wielkie zmiany w życiu dziennikarza