Jak przypomina portal "Money", jednym z największych problemów, z jakimi mierzy się nasza gospodarka, jest demografii. Rodzi się nas coraz mniej, zwiększa się za to liczba osób przechodzących na emeryturę. Z roku na rok problem się pogłębia. Niestety sytuacji nie poprawiła decyzja o ponownym obniżeniu wieku emerytalnego. Jasno wskazuje na to jeden ze wskaźników.
Wraca temat obniżenia wieku emerytalnego
Choć oficjalnie kampania wyborcza nie została ogłoszona, nieoficjalnie trwa ona w najlepsze. Niespodziewanie, jednym z tematów, jaki pojawił się ostatnio w dyskursie politycznym, jest wiek emerytalny. W jednym ze swoich wystąpień premier Mateusz Morawiecki zarzucił Donaldowi Tuskowi, że ten najpierw podwyższył wiek emerytalny, a teraz przekonuje, że go nie podniesie.
Nie ulega wątpliwości, że obecny obóz władzy będzie stawiał na temat emocji, jakie budzi wiek emerytalny. Zdaniem części komentatorów, dla Zjednoczonej Prawicy może się to okazać strzałem w kolano, bo coraz lepiej widać negatywne skutki decyzji PiS-u o obniżeniu wieku emerytalnego.
Bo choć decyzja o obniżeniu wieku emerytalnego ma duże poparcie społeczne, to niestety ekonomicznie i gospodarczo, nie miała ona żadnego uzasadnienia. Zmniejszająca się liczba osób pracujących i rosnąca liczba emerytów, będzie olbrzymim obciążeniem zarówno dla systemu emerytalnego, jak i dla służby zdrowia. Coraz mocniej będzie się to odbijało na domowych budżetach Polaków.
O tym rząd nie mówi
Jednym ze wskaźników, którego rząd przy okazji wieku emerytalnego nie podaje, jest jednostkowy koszt prcy. W dużym uproszczeniu wskaźnik ten mówi o tym, ile danego przedsiębiorcę kosztuje wytworzenie danego dobra. Co oczywiste, im owe koszty są wyższe, tym większy problem stanowią dla przedsiębiorcy.
Zwykle przy wzroście kosztów, przedsiębiorcy przerzucają je na klientów. Jest to rozwiązanie coraz częstsze, choć zdarza się, że inwestują oni w usprawnienie procesu produkcji, choćby poprzez zakup nowych maszyn. Przedsiębiorstwa mierzą się z rosnącymi kosztami pracy, wzrostem cen surowców, materiałów i energii.
Problemem jest to, że jednostkowe koszty pracy rosną szybciej niż wydajność pracy. Niestety odbija się to negatywnie na cenach, które wciąż szybują do góry. W wielu branżach brakuje specjalistów, co potęguje wzrost płac. Niestety obniżenie wieku emerytalnego pozbawiło nas wielu ekspertów.
"PiS obniżając wiek, dołożył cegiełkę do strukturalnych problemów naszej gospodarki. Wraz z innymi decyzjami może to teraz się na nas mścić, oddalając od wyczekiwanego końca inflacyjnej udręki" - czytamy w portalu "Money".
Myślicie, że kwestia wieku emerytalnego powinna być głównym tematem najbliższej kampanii wyborczej?
To też może cię zainteresować: Ponad 3 miliony Polaków dostanie ważną wiadomość z ZUS. Co się w niej znajdzie
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Joanna Opozda znów przeżyła chwile grozy. Jej synek znów trafił do szpitala. Antek Królikowski i tym razem się nie popisał
O tym się mówi: Kolejne kontrowersje na temat brytyjskiej rodziny królewskiej. Co takiego ujawnił książę Harry