Cierpiąca na demencję Lidia Siupik z Gdańska spędziła noc na dworze. Na szczęście sytuacja skończyła się szczęśliwie. Jak do tego doszło?

Staruszka z Gdańska spędziła ponad 22 godziny na zimnie. To cud, że kobieta przeżyła.

Pani Lidia wraz z mężem piątkowe popołudnie spędzili na targowisku. Kiedy pan Ireneusz płacił za zakupy zauważył, ze żona zniknęła z jego pola widzenia. Mężczyzna postanowił poszukać kobiety, jednak bezskutecznie. Przestraszony mężczyzna poinformował bliskich, którzy zaginiecie pani Lidii zgłosili na policję. Ruszyła także akcja poszukiwawcza na Facebooku, która zorganizowały wnuczki pani Lidii. To własnej dzięki pomocy użytkowników portalu udało się ustalić, ze zaginiona poruszała się w kierunku Nowego Portu w Gdańsku. To tam staruszkę odnaleziono.

Rodzina pani Lidii dziękuje za pomoc i uznaje znalezienie staruszki za cud. Kobieta spędziła na dworze 22 godziny. Zaginioną znaleziono dopiero o godzinie 9 kolejnego dnia. Kobieta była cala w błocie. Jak opowiedziała okrywała się nim, by było jej cieplej.

Staruszka z Gdańska spędziła ponad 22 godziny na zimnie. To cud, że kobieta przeżyła/ Screen Fakt.pl

Staruszka z Gdańska spędziła ponad 22 godziny na zimnie. To cud, że kobieta przeżyła/ Screen Fakt.pl

Staruszka z Gdańska spędziła ponad 22 godziny na zimnie. To cud, że kobieta przeżyła/ Screen Fakt.pl

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: PROGRAM IZABELI JANACHOWSKIEJ POWRACA. FANI PRZYGOTOWAŃ ŚLUBNYCH PONOWNIE BĘDĄ MOGLI OGLĄDAĆ TE EMOCJONUJĄCE CHWILE W TELEWIZJI

O tym się mówi w Polsce: KRYSTYNA PAWŁOWICZ SKOMENTOWAŁA DZIAŁANIA WIELKIEJ ORKIESTRY ŚWIĄTECZNEJ POMOCY. CZY TYM RAZEM PRZESADZIŁA? JERZY OWSIAK JEST KOMPLETNIE ZASKOCZONY