Jak podaje portal "Pikio", wielu uczniów i rodziców z niepokojem wyczekuje 1 września. Choć edukacja zdalna dała się wszystkim we znaki, obawę budzi bezpieczeństwo uczniów i nauczycieli w szkołach w środku epidemii koronawirusa. Część z placówek już działa, a to, co się w nich dzieje nie napawa optymizmem.

1 września powrót do szkoły

Już we wtorek 1 września uczniowie w naszym kraju wrócą do szkół. Dyrektorzy szkół, zatrudnieni w nich nauczyciele, a przede wszystkim rodzice z niepokojem myślą o tym dniu. Wszystko przez epidemię koronawirusa oraz raczej mało optymistyczne informacje docierające z już działających placówek.

Ministerstwo Zdrowia przed kilkoma tygodniami poinformowało, że uczniowie i nauczyciele będą musieli w szkołach przestrzegać reżimu sanitarnego. Nikt nie jest jednak w stanie zapewnić, że wprowadzone zasady sanitarne uchronią przed koronawirusem, tym bardziej, że w przedszkolach, które funkcjonowały przez całe wakacje, pojawiały się przypadki koronawirusa.

Szkoła w dobie pandemii

Eksperci i specjaliści nie są w stanie określić z dużą dozą prawdopodobieństwa, co czeka nas w najbliższych tygodniach. Jeden z zakładanych przez nich scenariuszy wskazuje, że pomimo stosowania reżimu sanitarnego w szkołach, już niebawem możemy się spodziewać znaczącego wzrostu liczby zakażeń.

Są też scenariusze bardziej optymistyczne, które wskazują, że powrót dzieci i młodzieży do szkół nie wpłynie znacząco na wzrost transmisji wirusa. Z analizy przeprowadzonej przez dziennikarzy "Wirtualnej Polski" wynika, że na sytuację epidemiczną w naszym kraju będą miały wpływ trzy podstawowe czynniki.

Pixabay

Bezpieczeństwo w szkołach

Specjaliści nie mają wątpliwości, że szkoły mogą funkcjonować w miarę bezpiecznie w województwach, w których odnotowuje się małą liczbę zakażeń. Przeanalizowanie sytuacji epidemicznej w Korei Południowej wskazuje, że bezpieczeństwo zapewnia zachorowalność utrzymująca się poniżej 1 na milion mieszkańców.

Z kolei badań przeprowadzonych przez Europejskie Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób wynika, że otwarcie placówek edukacyjnych jest bezpieczne w momencie, kiedy bezwzględnie przestrzega się zasad reżimu sanitarnego, czego dowodem jest sytuacja epidemiczna w Danii, Irlandii czy na Islandii.

Specjaliści wskazują, że wśród problemów, z jakimi będą musiały się zmierzyć placówki w naszym kraju znajdą się: duża liczba zakażeń w klasach, duża ilość uczniów, a także brak możliwości zachowania dystansu społcznego.

Pixabay

Obawiacie się powrotu dzieci i młodzieży do szkół?

To też może cię zainteresować: Nikt nie spodziewał się takich zmian tuż przed rozpoczęciem roku. Co czeka uczniów i ich rodziców

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Szykują się poważne zmiany w programie „Pytanie na śniadanie”. Jakie nowe gwiazdy zobaczymy w popularnej telewizji

O tym się mówi: Oszczędności zgromadzone na bankowych kontach i lokatach są zagrożone? O co dokładnie chodzi