Decyzja posłów podzieliła opinię publiczną, a głos zabrał również prezydent Karol Nawrocki, który w rozmowie z Radiem Wnet nie ukrywał swojego rozczarowania. Zapewnił jednak, że wolę parlamentu respektuje, choć nie bez zastrzeżeń.
„Nie byłem zachwycony”. Prezydent Nawrocki reaguje
W wywiadzie prezydent przyznał, że informacja o wyborze Włodzimierza Czarzastego nie sprawiła mu satysfakcji.
„Nie ucieszyłem się tak bardzo, jak usłyszałem, że marszałkiem Sejmu został Włodzimierz Czarzasty” – powiedział, zaznaczając, że mimo osobistego sprzeciwu akceptuje decyzję posłów.
Jak podkreślił, Pałac Prezydencki i Sejm muszą współpracować, jednak między nim a nowym marszałkiem istnieją „wyraźne różnice światopoglądowe”.
„Prezydentem Polski jest antykomunista i były prezes Instytutu Pamięci Narodowej, a marszałkiem Sejmu jest postkomunista” – podkreślił.
Powrót do sporów o PRL
Karol Nawrocki zaznaczył, że to właśnie podejście Czarzastego do historii wzbudza jego największe obawy. Jego zdaniem wybór marszałka „budzi sentymenty do komunizmu i postkomunizmu”, a jeszcze bardziej niepokoi go sposób, w jaki nowy marszałek interpretuje wydarzenia z przeszłości.
Słowa prezydenta wpisują się w atmosferę, jaka panowała podczas samego głosowania. Politycy PiS opuścili salę sejmową, skandując „precz z komuną”, podkreślając przeszłość Czarzastego, który był członkiem PZPR aż do jej rozwiązania w 1990 roku.
Prezydent zapowiada obserwowanie współpracy
Mimo ostrej oceny, prezydent zadeklarował, że będzie wypełniał swoje obowiązki konstytucyjne, a relacje z marszałkiem Czarzastym będą uważnie monitorowane.
„Będziemy przyglądali się temu, jak ta współpraca prezydenta i marszałka wygląda” – zapowiedział.
Dodał również, że sytuacja polityczna może sprawić, że społeczne poparcie dla obecnej większości w parlamencie będzie się zmieniać, sugerując potencjalne napięcia w przyszłości.
Jak odpowiada Czarzasty?
Sam Włodzimierz Czarzasty wielokrotnie podkreślał, że nie wstydzi się swojej przeszłości, jednocześnie zaznaczając, że nie pełnił w PZPR żadnych kluczowych funkcji. Jego zdaniem obecne próby rozliczania go z młodości są wyłącznie politycznym teatrem.
To też może cię zainteresować: Joanna Opozda otworzyła się na temat trudnych doświadczeń. "To było straszne"
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Z życia wzięte. "Dwunasta rocznica ślubu zamieniła się w koszmar": Zamiast życzeń mąż wyrecytował imiona swoich kochanek