Jak podaje portal „Fakt”, fryzjerka u której wykryto zakażenie koronawirusem została przebadana w ramach testów przeprowadzonych wśród pracowników fabryki mebli w Kępnie w województwie wielkopolskim oraz ich rodzin. Testy przeprowadzono u blisko tysiąca pracowników, prawie 300 z nich okazało się pozytywne.
Pełne ręce roboty
W związku z wykryciem u fryzjerki z Wielunia zakażenia koronawirusem, tamtejszy Sanepid ma pełne ręce pracy. Kobieta od momentu ponownego otwarcia salonów fryzjerskich, przyjęła około 60 klientów. Udało się sporządzić listę klientów.
„Dzwonimy do nich i podejmujemy czynności. Prowadzone jest dochodzenie epidemiologiczne, by ustalić, jak długo miał miejsce kontakt z tą panią. W zależności od ustaleń część osób kierowana jest na kwarantannę, część pod nadzór epidemiologiczny” – poinformowała Barbara Sułkowska, dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Wieluniu.
Ognisko koronawirusa w fabryce mebli
Pierwszy przypadek zakażenia koronawirusem w fabryce mebli wykryto na początku maja. "Natychmiast został powołany sztab zarządzania kryzysowego, wzmocniony rygor i procedury, żeby zminimalizować ryzyko rozpowszechniania się wirusa" – poinformował dyrektor fabryki mebli tapicerowanych Wersal, Kazimierz Czesny.
Badaniu poddano 966 pracowników zakładu, wynik pozytywny uzyskało 297 osób, które wraz z rodzinami zostały poddane kwarantannie. Większość zakażonych przechodziła zakażenie w sposób bezobjawowy. Dyrektor placówki nie ukrywał, że pojawienie się tak dużej ilości zakażeń było dla firmy ciosem, zapewnił jednak, że „poradzimy sobie i dla nas najważniejsze jest zdrowie pracowników”.
Obawiacie się zakażenia?
To też może cię zainteresować: Kolejne ognisko zachorowań. Tym razem dotyczy stolicy
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Marcin Szumowski komentuje doniesienia prasowe wokół swojej osoby. Twierdzi, że sam jest poszkodowany i nie czuje się winny
O tym się mówi: Joanna Krupa w ogniu krytyki. Chodzi o jej dziecko