Przed dwoma laty sprawa pozostawionej gotówki i Biblii w polskim hospicjum obiegła lokalne oraz krajowe media, można było o niej usłyszeć niemal wszędzie. Nadszedł czas na ciąg dalszy tej historii – co stało się ze zgubą?

Policja przez dwa lata poszukiwała właściciela, jednak bezskutecznie. Nikt nie zgłosił się po 100 tysięcy złotych, 2 tysiące euro i Pismo Święte.

Termin na odzyskanie zgubionych pieniędzy minął wczoraj. Ze względu na fakt, że nikt się nie pojawił, gotówka według prawa nie jest już własnością tego, kto ją zgubił.

Kto otrzyma ponad 100 tys. zł?

Jak mówi prawo - pielęgniarce, która znalazła gotówkę w reklamówce, przysługuje tzw. znaleźne. Ta jednak deklaruje, że nie chce przyjąć żadnego znaleźnego.

Zostawiono 100 tysięcy i Biblię w hospicjum. Źródło: rmf24.pl
Zostawiono 100 tysięcy i Biblię w hospicjum. Źródło: rmf24.pl

Pieniądze – prawie 101 tys. zł oraz ponad 2 tys. euro – znaleziono w reklamówce w słupskim hospicjum. Obok znajdowała się Biblia. Całość leżała pod stolikiem przy wejściu do hospicjum.

Nietypowe znalezisko zauważyła pielęgniarka z hospicjum. Biblia miała niebieską okładkę, a gotówka była schowana w reklamówce z Żabki.

Według rodzin pacjentów hospicjum 17 kwietnia 2018 roku obok miejsca znaleziska siedziało dwoje starszych ludzi, którzy z daleka sprawiali wrażenie zakochanych, a „pan podtrzymywał panią, która była nieco niepełnosprawna”.

Gdy zgłoszono sprawę na policję, gotówka trafiła na spacjalne konto słupskiego magistratu. Teraz, gdy właściciel nie odezwał się w sprawie zaginionych pieniędzy, a policja nie zidentyfikowała prawowitego właściciela – pieniądze zostaną przekazane. Komu?

Według prawa gotówkę otrzymuje miasto Słupsk, zaś 10% całości, znaleźne, przysługuje pielęgniarce, która otrzyma oficjalne pismo z pytaniem, czy chce je otrzymać, z określonym terminem na odpowiedź.

Zostawiono 100 tysięcy i Biblię w hospicjum. Źródło: niedziela.pl
Zostawiono 100 tysięcy i Biblię w hospicjum. Źródło: niedziela.pl

Miasto Słupsk deklaruje, że przekaże całą kwotę na rzecz hospicjum. Jeśli pielęgniarka zrzeknie się znaleźnego lub nie odpowie na pismo – jej część pieniędzy także trafi na konto ośrodka.

Skąd taka decyzja miasta? „Domyślamy się, że ten, kto je (pieniądze – przyp. red.) zostawił w hospicjum, chciał, aby w nim pozostały, skoro przez dwa lata nie zgłosił się po zgubę” – mówi rzeczniczka magistratu, Monika Rapacewicz.

Przypomnij sobie o… JAK GWIAZDY UMILAJĄ SOBIE KWARANTANNĘ? NIE WSZYSCY STOSUJĄ SIĘ DO ZASADY „ZOSTAŃ W DOMU”

Jak informował portal Życie: ZA CZASÓW PRL BYŁY UWIELBIANE PRZEZ MILIONY. JAK TERAZ WYGLĄDAJĄ NAJWIĘKSZE GWIAZDY TVP

Portal Życie pisał również o… WESELE W CZASIE PANDEMII KORONAWIRUSA, CZY TO MOŻLIWE PODCZAS KWARANTANNY? PREMIER MATEUSZ MORAWIECKI WYJAŚNIA