Występ Barbary Kurdej-Szatan został przerwany przez okrzyk z widowni: „A kiedy żołnierzy przeprosisz?!”. Aktorka w rozmowie z Wirtualną Polską przyznała, że mimo incydentu nie straciła profesjonalizmu. – Grałam dalej, po prostu – podkreśliła.

Barbara Kurdej-Szatan usłyszała to w czasie występu

24 sierpnia w Teatrze Muzycznym w Gdyni odbyła się premiera spektaklu „Ina. Wolisz, kiedy się śmieję”, w którym na jednej scenie zagrały siostry Barbara Kurdej-Szatan i Katarzyna Kurdej-Mania. Choć historia opowiada o życiu Iny Benity, przedstawienie nie jest typową biografią. To meta-opowieść, w której dwie aktorki walczą o rolę legendarnej artystki, a jej życie staje się tłem do refleksji nad losami współczesnych i dawnych artystek.

Spektakl nie unika odważnych komentarzy, humoru ani autoironii. Już w pierwszych scenach pojawia się aluzja do głośnego incydentu sprzed niemal czterech lat, kiedy Barbara Kurdej-Szatan skomentowała na Instagramie nagranie pokazujące działania funkcjonariuszy Straży Granicznej wobec uchodźców. Ten moment, przetworzony w teatralną formę, staje się częścią narracji, łącząc osobistą historię aktorek z szerokim kontekstem społecznym i artystycznym.

Podczas jednego ze spektakli Barbary Kurdej-Szatan na moment zapanowała cisza, którą nagle przerwał głos z widowni: „A kiedy żołnierzy naszych przeprosisz?!”. Aktorka nie dała po sobie poznać emocji i nie przerywała przedstawienia – pozostała w roli i kontynuowała grę, pokazując profesjonalizm wobec publiczności.

Barbara Kurdej-Szatan odniosła się do sytuacji

Serwis „WP Film” zwrócił się do aktorki z prośbą o komentarz, którego udzieliła. „Jedna z pań na widowni powiedziała po spektaklu, że myślała, że ten atak słowny był częścią przedstawienia. Rzeczywiście, po bardzo emocjonalnej scenie wojennej, jedna starsza pani, widocznie pod wpływem właśnie ogromnych emocji, tak krzyknęła. Grałam dalej, po prostu” – powiedziała aktorka.

Kurdej-Szatan przyznała, że przedstawiania zakłócają różne incydenty, takie jak choćby dzwoniący telefon, czy krzyki z widowni. Jak podkreśliła, tego rodzaju zdarzenia zwykle rozpraszają widownię, choć w tym przypadku wcale się tak nie stało. Aktorka dodała, że na końcu przedstawienia widownia klaskała entuzjastycznie, a wyrazem uznania była owacja na stojąco.

Barbara Kurdej - Szatan/ Instagram: kurdejszatan
Barbara Kurdej - Szatan/ Instagram: kurdejszatan

Co o tym sądzicie?

To też może cię zainteresować: Na konta seniorów niebawem trafi 14. emerytura. Nie wszyscy mogą liczyć na wypłatę dodatku. Kogo ominie

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Ważne zmiany w aptekach wchodzą dziś w życie. Pacjenci będą mogli skorzystać z tego za darmo

O tym się mówi: Beata Kozidrak znów wróciła na scenę. Nie zabrakło poruszających słów