Jak podaje serwis „Świat Gwiazd”, niewinne zakupy zamieniły się w stresującą scenę w centrum handlowym. Małgorzata Ostrowska-Królikowska, spacerując po sklepie z córką, nie spodziewała się, że chwilę po wyjściu z popularnej sieciówki zostanie zatrzymana przez ochronę. Całe zajście obserwowali fotoreporterzy, a sytuacja szybko stała się tematem gorących komentarzy.
Zawodowe sukcesy i prywatne dramaty
Małgorzata Ostrowska-Królikowska od lat cieszy się sympatią widzów i opinią jednej z najbardziej wyważonych postaci polskiego show-biznesu. Dla wielu na zawsze pozostanie Grażyną Lubicz z kultowego „Klanu” – rolą, którą gra nieprzerwanie od 1997 roku i która uczyniła z niej niemal domownika w polskich domach.
Choć serial przyniósł jej ogromną popularność, dorobek aktorki jest znacznie szerszy. Regularnie pojawia się w takich produkcjach jak „Na dobre i na złe” czy „Ojciec Mateusz”, a w 2024 roku zaskoczyła widzów, pokazując się w zupełnie nowej odsłonie na parkiecie „Tańca z Gwiazdami”.
Ostatnie lata przyniosły jej jednak nie tylko zawodowe wyzwania, ale też bolesne doświadczenia prywatne. W 2020 roku zmarł jej mąż, Paweł Królikowski – wybitny aktor i partner, z którym przez ponad trzy dekady tworzyła jedno z najbardziej cenionych małżeństw w świecie artystycznym. Po jego odejściu Ostrowska-Królikowska skupiła się na rodzinie i pracy.
Zaskakujące sceny z udziałem Ostrowskiej-Królikowskiej
Fotoreporterzy uchwycili aktorkę podczas wspólnych zakupów z córką. Początkowo dzień przebiegał bardzo spokojnie – panie spacerowały po ulicy Mokotowskiej, zaglądając do luksusowych butików i wybierając perfumy, a następnie udały się do Złotych Tarasów, by odwiedzić popularną sieciówkę odzieżową.
To właśnie tam, po długim czasie spędzonym na przymierzaniu ubrań, doszło do niezręcznej sceny. Gdy Małgorzata Ostrowska-Królikowska wychodziła ze sklepu, uruchomiły się bramki alarmowe. Ochrona natychmiast zareagowała, prosząc aktorkę o okazanie zawartości toreb i zakupionych rzeczy. Wszystko odbywało się na oczach innych klientów, co wyraźnie potęgowało skrępowanie całej sytuacji.
Choć szybko okazało się, że alarm był fałszywy i nie doszło do żadnego wykroczenia, zdenerwowanie było widoczne. Aktorka, wyraźnie zawstydzona i zmęczona zajściem, bez zbędnych komentarzy opuściła centrum handlowe i udała się do domu. Dla osoby, która przez lata unikała medialnych sensacji, była to bez wątpienia jedna z tych chwil, które na długo zapadają w pamięć – nawet jeśli nie niosą za sobą żadnych konsekwencji.
To też może cię zainteresować: Pracowałeś w trudnych warunkach. Sprawdź, jak ubiegać się o specjalną emeryturę
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Poruszające wyznanie męża Agnieszki Maciąg. "Wtedy była szczęśliwa"
O tym się mówi: Sekundy grozy na lotnisku. Samolot rozbił się, po czym zapłonął