Ciężko jest się pogodzić z faktem, że nie ma już tej osoby wśród nas, szczególnie wtedy, gdy stanowiła prawdziwy fundament rodziny i determinowała wszystko, co najwartościowsze.

Edyta Golec przechodzi trudne chwile

Czterech braci Golec straciło niedawno mamę, a każda z żon pożegnała teściową. Przypomnijmy, że mama braci Golec, Pani Irena była zmuszona wychowywać swoje dzieci samotnie, co w przypadku chłopców było o tyle trudne, że musiała także wcielać się w rolę ojca. Pomagała im całe życie tak, jak mogła najlepiej. Jak przyznała, trzymała synów twardą ręką, bo wszystko było na jej głowie.

Łukasz Golec już w 2019 roku uspokajał zmartwionych stanem zdrowia pani Ireny internautów.

Mama miała kilka operacji, na biodro i kolano. Ale jest w dobrej formie i dziękować Bogu daje sobie świetnie radę. Mama to aktorka i wodzirejka, która ma taką ikrę, witalność i charyzmę, jakiej brakuje młodym ludziom. Takiego podejścia do świata i takiego optymizmu można jej tylko zazdrościć — przyznał w jednym z wywiadów.

Gdy odeszła, najbliżsi opublikowali w mediach społecznościowych poruszające wpisy pożegnalne.

Z treści posta Edyty Golec możemy wnioskować, że panie były sobie bardzo bliskie.

Odeszła. Dzielna, silna, troskliwa Mama, która musiała być również ojcem kiedy Go zabrakło… Jej siła życia, wiara, determinacja, radość z małych rzeczy, góralska upartość (w pozytywnym słowa tego znaczeniu) są dziś dla mnie inspiracją! Dziękuję Ci Mamo, że tak pięknie wychowałaś swojego Syna, a mojego Męża ❤️ Pewnie w niebie będą mieć teraz z Tobą wesoło… Do zobaczenia po tamtej stronie …🕊️ - napisała wzruszająco.

Teraz Pomponik donosi, że Edyta Golec opublikowała kolejny, dość niepokojący post opisujący stan jej samopoczucia. Okazuje się, że ostatnie smutne wydarzenia i jesienna aura mocno na nią wpłynęły.

Czego życzycie Edycie Golec?

Zerknij: Z życia wzięte. "Moja pracownica czeka, aż przejdzie na emeryturę": Gdyby pracowała, nie miałbym do niej żadnych uwag

O tym się mówi: Z życia wzięte. "Nie podoba ci się sposób, w jaki zmywam naczynia, to sama pozmywaj": Wnuczka była bezczelna w odpowiedzi na moją niewinną uwagę