Jej wybrankiem był kolega z klasy, który wkrótce zniknął z pola widzenia. Przed narodzinami syna uczniowie jeszcze próbowali być razem, a raczej ich rodzice nalegali, ale to się nie udało.
Gdy tylko Maja zdała sobie sprawę, że Piotrek uciekł, a ona i jej syn są mu niepotrzebni, sama straciła zainteresowanie macierzyństwem. Zostawiła syna z rodzicami i wyjechała do innego miasta, gdy skończyła 18 lat.
W nowym miejscu poznała młodego chłopaka, miłość się rozkręciła, nawet nie myślała o synu, nie pisała do rodziców ani do nich nie dzwoniła. Mama i tata nie szukali jej, nie chcieli się z nią spotkać, byli pogrążeni w wychowaniu wnuka.
Dziadek wyjechał na morze, dobrze zarabiał, a babcia w pełni angażowała się w wychowanie wnuka. Dzieciństwo chłopca było szczęśliwe, dobrze jadł, modnie się ubierał, a jego zdrowie było dobre. Chłopiec starał się dobrze uczyć, był bardzo inteligentny. Do dziś Irek jest wdzięczny swoim krewnym za dzieciństwo i dobre wykształcenie.
Kiedy chłopiec miał już 18 lat, został zaproszony wraz z babcią i dziadkiem na ślub krewnego. Wśród gości była również jego biologiczna matka. W tym czasie była zamężna po raz trzeci i miała dwie córki. Chłopiec miał dwie siostry, jedna miała 10 lat, a młodsza półtora roku. Irek bardzo cieszył się na spotkanie z mamą, chciał z nią porozmawiać, w szczególności zapytać, dlaczego go zostawiła.
Przypadkiem chłopak usłyszał, jak jego mama i jedna z jej krewnych chwalą swoje córki w rozmowie i poczuł się urażony — Mamo, a co ze mną? Nie jesteś ze mnie dumna? - Ty? Byłeś pomyłką, gdy byłam młoda. Powinnam była posłuchać ojca i pójść na zabieg.
Maja powiedziała to bez żadnych emocji, po czym po prostu odwróciła się od syna i kontynuowała rozmowę z siostrą. Od tamtego dnia minęło siedem lat, Irek był już żonaty, mieszkał w swoim przestronnym dwupokojowym mieszkaniu i wychowywał syna razem z żoną.
Nagle zadzwonił jego telefon, numer był nieznany — Irek, synu, cześć. Tu twoja mama. Wujek Daniel dał mi numer. Wiem, że mieszkasz w mieście, masz własne mieszkanie. Twoja siostra studiuje na uniwersytecie niedaleko ciebie, czy mógłbyś ją przygarnąć? Ona nie chce mieszkać w akademiku, a ja nie mogę wynająć mieszkania. Mieszkam teraz sama, mam już trzy córki — Przykro mi, ale pomyliłaś numery — Irek bez większego żalu wyłączył telefon.
Podszedł do syna, wziął go za rękę i powiedział, że czas iść po mamę do pracy, a potem razem pojadą do dziadków.
Zerknij: Zaskakujące doniesienia w sprawie programu "Rolnik szuka żony". Kto pojawi się w nowym sezonie
O tym się mówi: Niepokojące wieści od Marii Oleksiewicz z "Sanatorium miłości". Królowa turnusu ponownie w szpitalu