Mój telefon ponownie zagrał znajomą melodię, sygnalizując, że dzwonią dzieci. Nie miałam ochoty odbierać: znałem już ich argumenty na pamięć. Namawiali mnie, abym pogodziła się z człowiekiem, z którym przeżyłam 40 lat. Nie mogli zrozumieć mojej decyzji.
W wieku 60 lat zdałam sobie sprawę, że może zasługuję na coś lepszego. Nie mogłam się doczekać emerytury, marząc o wolności, jaką przyniesie od codziennej pracy. Jednak problemy zdrowotne, takie jak ból pleców i ból kolan, często sprawiały, że byłam przykuta do łóżka. Trudno mi było się nawet podnieść z miejsca.
Mój mąż, który od trzech lat był na emeryturze, wydawał się nieświadomy mojej potrzeby odpoczynku. Zażądał śniadania zaraz po przebudzeniu i spędzał dni bezczynnie, dyktując obowiązki domowe i krytykując moje gotowanie.
Próbując odwrócić swoją uwagę, odwiedziłem córkę, potem syna, a nawet starych przyjaciół. Wszystko, żeby uniknąć ciągłej krytyki w domu. W końcu przeprowadziłam się do naszego domku letniskowego, ciesząc się spokojem i niezależnością. Tam oddałem się swoim hobby, takim jak robienie na drutach i ogrodnictwo, ciesząc się samotnością.
Jednak moje dzieci były zdziwione moją decyzją. Razem z moim mężem, który nagle zdał sobie sprawę ze swojej roli ojca, próbowali namówić mnie, abym wróciła do domu. Upierali się, że tam jest moje miejsce. Dzieci przekonywały, że nie powinnam zostawiać ich ojca.
Nikt nie rozumie, że dla mnie ten człowiek, który kłócił się z telewizją i mnie poniżał, nie był już osobą, którą znałam i kochałam. Nie mogę poświęcić swojej godności i szczęścia dla związku, który stracił swoją istotę. Dzieci mówiły, że wyjazd jest niewłaściwy, ale ja wiedziałam, że mam pełne prawo żyć na własnych warunkach.
Czy uważacie, że dokonałem właściwego wyboru?
To też może cię zainteresować: Z życia wzięte. "Moje relacje z teściową nigdy nie były dobre" : Jej ostatnie zachowanie mocno mnie zaskoczyło
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: "Taniec z Gwiazdami": Dagmara Kaźmierska rezygnuje. Kto ją zastąpi
O tym się mówi: Marcin Hakiel przerwał milczenie. Komentuje decyzję Dagmary Kaźmierskiej