Kacper i Ela nie mogli mieć dzieci. Starali się przez 7 lat. Podjęli próby procedury in vitro, ale niestety obie próby okazały się nieudane. Przypadkiem trafili na stronę fundacji, która pomagała osieroconym dzieciom znaleźć dom. Było tam zdjęcie dziewczynki, która od razu skradła serce Kacpra. Ela nie była przekonana do tego pomysłu, ale dała się namówić mężowi.
Poszli odwiedzić Sonię. Dziewczynka była urocza, roześmiana, ale miała pewną wadę. Jedna z jej nóżek była nieco krótsza nić druga, przez co dziewczynka kulała. Ela od razu odmówiła adopcji, nie chciała brać sobie na głowę kaleki, ale jej mąż był stanowczy. Wierzył, że jego żona będzie w stanie pokochać dziewczynkę, gdy tylko spędzi z nią trochę czasu.
Sonia była pełna radości i optymizmu, choć nikt nie miał wątpliwości, że dotychczasowe życie dziewczynki nie było usłane różami. Po trzech miesiącach pobytu w domu Kacpra i Eli, mężczyzna zauważył dziwną zmianę w zachowaniu przybranej córki. Sonia stała się cicha i smutna. Mocno go to zastanawiało.
Pewnego dnia Kacper wrócił wcześniej z pracy do domu. Planował zabrać żonę i córkę do pobliskiej cukierni. Usłyszał krzyki żony, które zagłuszyły odgłos zamykanych drzwi. Wszedł do pokoju i zobaczył, jak Ela krzyczy na Sonię i uderza ją w twarz pantoflem.
Kacper podbiegł do żony i wyrwał jej pantofel z ręki. Była w szoku. Nawet nie próbowała się w żaden sposób usprawiedliwiać. Rozumiał, że było w tym sporo jego winy. Zmusił Elę do adopcji. Nałożył na jej barki więcej, niż mogła unieść. Nie mógł jej jednak darować tego, co zrobiła tej małej dziewczynce. Spakował rzeczy żony i wyrzucił ją za drzwi.
Od ich rozwodu minęły dwa lata. Ela nadal mieszka sama. Kacper wychowuje Sonie i oboje są ze sobą bardzo szczęśliwi. Dziewczynka bardzo kocha swojego ojca i nie tęskni wcale za matką, która nie umiała jej okazać serca.
To też może cię zainteresować: Z życia wzięte. Odebrałam córkę z domu mojej matki. Dziecko było jakieś inne. Zaniemówiłam, gdy dowiedziałam się, co zrobiła babcia
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Są pierwsze długoterminowe prognozy pogody. Co nas czeka na Wielkanoc
O tym się mówi: Telewizja Polska uzyskała potężne pieniądze z budżetu państwa. Mowa o setkach milionów złotych. Czy te środki wystarczą, aby TVP wyszła z impasu