Julia wróciła do domu bardzo smutna i zdenerwowana. Jej szef poinformował ją, że firma musi wprowadzić mocne cięcia, bo wisi nad nią poważne widmo bankructwa. Pracowała tam od pięciu lat i bardzo kochała to miejsce. Do tej pory była bardzo zadowolona nie tylko z wynagrodzenia, ale także z atmosfery panującej w pracy.
Wiadomość o obniżce pensji i możliwość utraty pracy bardzo ją stresowała. Miała kredyt hipoteczny, który ona i jej mąż zaciągnęli zaraz po ślubie. To ona miała w ich domu pewny, stały dochód, który pozwalał im regularnie spłacać raty. Sławek miał dość niestabilne przychody. Właściwie nie był w stanie zbyt długo zagrzać miejsca w żadnej pracy.
Julia zawsze go pocieszała. Mówiła, że w końcu uda mu się znaleźć prace, w której będą go doceniali. Zawsze wierzyła, że w końcu znajdzie się ktoś, kto go doceni. Czasem wydawało jej się, że wierzy w to bardziej niż on sam. Miała nadzieję, że w tej sytuacji jej mąż wykaże się równie dużym zrozumieniem. Kiedy jednak opowiedziała Sławkowi o sytuacji w pracy, usłyszała tylko oskarżenia pod swoim adresem.
Zaczął krzyczeć na żonę, że wpakowała go w kredyt hipoteczny, zamiast mieszkać z rodzicami, jak wielu młodych ludzi. W końcu Sławek stwierdził, że od tej chwili mają osobne budżety, bo skoro chciała mieć własne mieszkanie, to niech teraz sama się tym martwi.
Julia słuchała jego tyrady, nie mogąc uwierzyć własnym uszom. Jak mógł powiedzieć coś takiego! Do tej pory to ona za wszystko płaciła. Spłacała kredyt, regulowała rachunki i kupowała produkty spożywcze, bo on nigdy nie miał pieniędzy. Powiedziała, że skoro chce osobnych budżetów, niech tak będzie.
Poszła do sypialni, nie zamierzając rozmawiać z mężem. Ich relacje mocno się ochłodziły. Miesiąc później Julia spłaciła radę. W domu nie było nic do jedzenia. Julia na szczęście jadła obiad w pracy, bo miała możliwość skorzystania z darmowych posiłków. Jej mąż uznał, że pospieszył się z podziałem domowego budżetu.
Sławek poprosił żonę o przebaczenie. Zamiast tego usłyszał, że ona chce rozwodu. Julia liczyła, że mąż znajdzie stałą pracę i weźmie na siebie w równym stopniu ciężar utrzymania domu. Niestety on tego nie zrobił. Do tego nie okazał jej wsparcia w chwili, w której go potrzebowała najbardziej.
Rozwód i podział majątku były dla obojga małżonków bardzo trudny, ale Julii udało się udowodnić, że mieszkanie kupiono za jej pieniądze. Sławek otrzymał grosze. Jednak nie to ucieszyło Julię najbardziej. Udało się na czas wydostać z tego związku, obronić swoje prawa i swoją własność.
To też może cię zainteresować: Powrót królowej Eurowizji po 30 latach. Czy Edyta Górniak może reprezentować Polskę na tegorocznym konkursie
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Rewolucja w "Pytaniu na śniadanie". Czekają nas kolejne zmiany
O tym się mówi: Zaskakujące wieści od rodziny Martyniuków. Danuta Martyniuk podjęła ostateczną decyzję w sprawie synowej