Ostatnia odwiedziła mnie moja przyjaciółka. Powiedziała, że spotkała w sklepie moją byłą teściową. Powiedziała, że robiła zakupy na taką kwotę, że aż wstyd było wydać tak wiele pieniędzy na takie głupoty. Marta stwierdziła, że nie rozumie, jak matka mojego byłego może spokojnie żyć, wiedząc, że jej syn nie płaci alimentów na swoje dzieci?!
Wszystko usłyszała moja mama, która powiedziała tylko, że tamta kobieta nawet nie powinna myśleć o sobie, jak o babci jej wnuków. „My odmawiamy sobie wszystkiego, żeby dzieciaki miały wszystko, a ona co? Tylko dla siebie?”.
Miałam poważny problem. Mój były mąż nie płaci alimentów na dzieci. Nie pracuje. Mieszka z matką, u której żyje jak pączek w maśle. Ja muszę utrzymać nasze dzieci, bo on nie poczuwa się do obowiązku. Ja nie mam za co kupić butów dla dzieci, a on i jego mamusia zajadają się smakołykami, o jakich moje dzieci mogą tylko pomarzyć.
Ciężko pracuję, żeby móc wykarmić dzieci. W tym samym czasie mój były i jego mama jeżdżą na wakacje do zagranicznych kurortów.
„Gośka, pozwij swoją teściową o alimenty” – rzuciła moja przyjaciółka. „Widać, że pieniędzy jej nie brakuje. Skoro jej kochany synek nie chce wywiązywać się z obowiązków, niech ona to zrobi za niego. Skoro wychowała takiego drania i teraz chroni go, niech płaci za niego długi na dzieci. W końcu to jej wnuki i ma wobec nich obowiązki!”.
Sama nie wiem, co zrobić. Czy powinnam wystąpić o alimenty od babci dzieci? Czy to w ogóle jest możliwe?
To też może cię zainteresować: Sensacyjne wieści o jednym z uczestników „Sanatorium miłości”. Związek Adama Siewierskiego nie przetrwał próby czasu. Mężczyzna właśnie się rozwiódł
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Najstarsi Polacy zdecydowali się zabrać głos w sprawie zmian w TVP. Wielu seniorów nie kryje swojego oburzenia. Oberwało się Kaczyńskiemu i Tuskowi