Minęły już dwa lata od śmierci legendarnego aktora, Franciszka Pieczki, co wstrząsnęło światem filmowym i pozostawiło pustkę w sercach wielu Polaków. Syn niezapomnianego Gustlika, Piotr Pieczka, dzieli się teraz wspomnieniami o ostatnich chwilach życia swojego ojca.
Franciszek Pieczka pozostanie na zawsze w pamięci jako wybitny aktor polskiego kina. Z ponad 450 rolami w filmach dramatycznych i komediowych, w tym niezapomnianym Gustlikiem, zyskał status legendy. Ostatnie lata swojej kariery spędził jako jeden z głównych bohaterów serialu "Ranczo", informuje Pomponik.
Prywatnie aktor był człowiekiem głęboko religijnym, kładącym nacisk na wartość rodziny. Po śmierci żony Henryki, z którą dzielił swoje życie przez pół wieku, Pieczka wyznawał, że żałuje, iż to nie on odszedł jako pierwszy. W jednym z wywiadów przyznał, że rzadko mówił jej, jak bardzo ją kocha, co jest dla niego źródłem żalu.
Jego podejście do życia i śmierci było wyjątkowe. Nie bał się odejścia, co potwierdzają słowa jego syna Piotra, który wspomina, że ojciec już wcześniej przemyślał swoje ostatnie chwile. "Wie pani, ja już swoje przeżyłem. Ja się śmierci nie boję. Już nie mam jakichś aspiracji życiowych, ani osobistych, ani zawodowych. Tylko Boga proszę, żeby odejść spokojnie, bez boleści. No i żeby później spotkać się z małżonką" - mówił Franciszek Pieczka.
Syn aktora, Piotr Pieczka, dzieli się teraz tym, jak ojciec pożegnał się z życiem. "Przekazał nam, że jeśli gdzieś wychodzimy, trzeba się pożegnać, bo nie wiemy, co dzień nam przyniesie, kiedy nasza świeczka się wypali. Nauczył nas, że życia nie wolno marnować na kłótnie. On nie żałował żadnej minuty przeżytej na tym świecie" - wyznaje Piotr Pieczka.
Franciszek Pieczka zmarł 23 września 2022 roku w wieku 94 lat. Jego szczątki spoczęły obok ukochanej żony Henryki na cmentarzu rodzinnym w Aleksandrowie. Dziedzictwo tego wybitnego aktora będzie trwać w sercach widzów, a wspomnienia o nim pozostaną niezapomniane.
Jak informował portal "Życie News": Powalające sceny podczas miesięcznicy smoleńskiej. W trakcie manifestacji doszło do zaskakującego incydentu. Jarosław Kaczyński zareagował nerwowo
Przypomnij sobie: Na jaw wyszła prawda o 36-letnim małżeństwie Doroty Wellman. Wiele osób nie wiedziało, jak układa się relacja gwiazdy z mężem. To spore zaskoczenie