Niespodziewane zmiany w składzie jury programu "Taniec z Gwiazdami" wzbudziły ogromne zainteresowanie. Do ekipy jurorów dołączyła utalentowana aktorka Ewa Kasprzyk, co wzbudziło spekulacje na temat jej zarobków. W wyjątkowym wywiadzie dla portalu Pomponik, Kasprzyk odniosła się do kwestii finansowych w niecodzienny sposób, wywołując szok i zaintrygowanie.
Nowa edycja "Tańca z Gwiazdami" zapowiada się jako emocjonujące widowisko, zwłaszcza dzięki zmianom w składzie jury. Odejście znanych postaci, takich jak Andrzej Grabowski i Andrzej Piaseczny, a dołączenie Ewy Kasprzyk, budzi ciekawość widzów nie tylko w kontekście tanecznych popisów uczestników, lecz również w sprawie wynagrodzeń jurorów.
Według doniesień, Kasprzyk mogłaby otrzymać aż 150 tysięcy złotych za sezon. Jednak w wywiadzie udzielonym portalowi Pomponik, aktorka zaskoczyła wszystkich swoim podejściem do kwestii finansowych. "Ani nie będę tego dementować, ani potwierdzać, bo ja sama nawet nie wiem, ile ja zarabiam. Tym wyrażam mój stosunek nonszalancki do pieniędzy. One nie są najważniejsze. Najważniejsza jest pasja. Radość z tego, co się robi" - wypowiedziała Kasprzyk.
Słowa aktorki budzą zdziwienie, gdyż rzadko można usłyszeć tak otwarte przyznanie, że nie jest ona zorientowana na szczegóły finansowe. To niecodzienne podejście do tematu zarobków, zwłaszcza w branży rozrywkowej, gdzie kwestie finansowe są często omawiane publicznie.
Czy to tylko wyraz nonszalancji czy może szczerość w wyznawaniu priorytetów? Odpowiedź pozostaje otwarta, a Ewa Kasprzyk już teraz wzbudza zainteresowanie nie tylko jako jurorka "Tańca z Gwiazdami", ale także jako osobowość o unikalnym podejściu do życia i pracy.
Jak informował portal "Życie News": Policja pilnie apeluje o pomoc w poszukiwaniach. Zaginęła 4-letnia Alicja i jej 3-letni brat. Istnieje podejrzenie o porwanie przez ojca dzieci
Przypomnij sobie: