Natasza nie była wymarzoną synową. Skupiała się przede wszystkim na swoim wyglądzie. Miała doczepiane rzęsy, wiecznie prostowała włosy, a jej paznokcie były tak długie, że nie miałam pojęcia, jak radzi sobie z codziennością. Niestety syn nie chciał mnie słuchać. Wybrał ją i tego zamierzał się trzymać. Od razu było widać, że ona nie z tych, które lubią pracować.
Andrzej ją wybrał, a my nie mieliśmy innego wyjścia, jak tylko pogodzić się z jego wyborem. Był naszym jedynym dzieckiem. Zależało nam na jego szczęściu. Kupiliśmy im nawet w prezencie ślubnym mieszkanie. Doczekaliśmy się wnuka. Kiedy Natasza miała wrócić do pracy, po raz kolejny okazało się, że jest w ciąży. Andrzej się ucieszył. Zarabiał dobre pieniądze i był w stanie sam wyżywić rodzinę.
Niestety mój kochany synek zginął w wypadku samochodowym. My straciliśmy jedyne dziecko, a jego dzieci zostały bez ojca. Natasza również udawała żałobę, choć po jej wyglądzie nie można było tego stwierdzić. Po śmierci Andrieja zaczęła jeszcze bardziej skupiać się na swoim wyglądzie. Pewnie szukała już kolejnego męża. Pewnie nie chciała wracać do pracy i potrzebowała nowego partnera dla pieniędzy.
Przez półtora roku płaciliśmy z mężem za wszystko - za media, wyżywienie dzieci w przedszkolu i szkole, kupowaliśmy ubrania dla nich ubrania. Natasza prosiła też o jedzenie, a sama szła robić paznokcie. Moja cierpliwość się skończyła, gdy kilka dni w tygodniu zaczęła przyprowadzać nam dzieci. Myślałam, że dostała pracę, ale gdzie tam, ważniejsze było znalezienie nowego faceta.
Razem z mężem zdecydowaliśmy, że nie będziemy dawać więcej pieniędzy Nataszy. Kupimy wszystko, co potrzebne wnukom, ale ich matka musi radzić sobie sama. Ciągle żałuję, że Andrzej wybrał sobie akurat taką żonę. Może gdyby znalazł sobie lepszą żonę, teraz nadal by żył.
Dobrze robimy odcinając ją od pieniędzy? Czas, żeby zaczęła sobie radzić sama!
To też może cię zainteresować: Z życia wzięte. Zdradziłam synowi i synowej swoje plany. Nie byli zadowoleni
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Ksiądz w pewnej parafii zaskoczył wszystkich wiernych. Niesamowity gest