- Kasia jesteś w domu? Przygotowałam dla was coś pysznego.

- Irenka, mówiłam ci, że nie lubię ryb – powiedziałam do teściowej, która mieszka po sąsiedzku.

- Przygotowałam za dużo i postanowiłam się z wami podzielić.

Taka sytuacja zdarza się niestety dość regularnie. Moja teściowa zawsze przynosi nam dania z ryb, choć doskonale wie, że lubimy dań rybnych. Wszystko przez to, że teść jest zapalonym wędkarzem i ciągle przywozi nowe ryby do domu.

Kobieta/YouTube @Czas na historię
Kobieta/YouTube @Czas na historię

Mój mąż, podobnie jak ja, nie może już patrzeć na ryby. Niestety teściowie nie przyjmują tego do wiadomości. Jakby tego było mało, kiedy teściowa przychodzi do nas z rybą, nigdy nie omieszka zaglądnąć do naszej lodówki.

- O macie mój ulubiony ser. Obetnę sobie kawałeczek, o i tej kiełbaski też wzięłabym sobie trochę.

Z czasem teściowa stała się coraz bardziej bezczelna. Zapraszała do nas swoje przyjaciółki i częstowała je tym, co znalazła w naszej lodówce i szafkach. Przy okazji nie omieszkała skrytykować mnie za to, że korzystam z wielu gotowych produktów, zamiast zrobić coś sama. W końcu stwierdziłam, że pora z tym skończyć.

Zdecydowałam się dać teściowej lekcję i zaczęłam się zachowywać dokładnie tak jak ona. Wpadłam do niej z koleżanką i zaczęłam szperać jej w lodówce i szafkach. Przyniosłam też ze sobą bigos, którego teściowa nie znosi. Nie może znieść nawet jego zapachu.

Synowa i teściowa/YouTube @Ploteczki
Synowa i teściowa/YouTube @Ploteczki

Lekcja zadziałała. Teściowa przestała wpadać i przynosić nam ryby. Dziwię się, że nie wpadłam na ten pomysł wcześniej, bo zaoszczędziłabym sobie naprawdę sporo nerwów.

To też może cię zainteresować: Przyjaciele żegnają Krzysztofa Respondka. Lubiany aktor i kabareciarz odszedł zdecydowanie za wcześnie. Wiadomo, jak wyglądały jego ostatnie chwile

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Z życia wzięte. Moja sąsiadka doprowadza mnie do szału. Wpada bez zaproszenia, wszystko ode mnie pożycza. Mam jej już serdecznie dość

O tym się mówi: "Kiedy wracam do domu na święta, unikam tematu polityki jak ognia". Eksperci zdradzają, jak nie pokłócić się przy świątecznym stole