Mam już 60 lat i przez 40 lat byłem mężem jednej i tej samej kobiety – Niny. Była moją pierwszą i przez wszystkie te lata jedyną miłością. Sporo razem przeszliśmy. Zdarzały się nam kłótnie, ale szybko się godziliśmy i zawsze byliśmy gotowi rzucić się za sobą w ogień. Wszystkie najpiękniejsze chwile w moim życiu spędziłem z Niną. Doczekaliśmy się trójki dzieci i mnóstwa wnuków.

Para/YouTube @Ploteczki
Para/YouTube @Ploteczki

Wydawało mi się, że mam wszystko, czego potrzebuję i wszystko w moim życiu jest na właściwym miejscu. Wszystko się zmieniło, kiedy poznałem Kaśkę. Ma trzydzieści lat i sprawiła, że ja sam znów poczułem się młodo. Zupełnie straciłam dla niej głowę. Nie ma dnia, żebym o niej nie myślał. Zostaliśmy kochankami.

Niedawno Kaśka powiedziała mi, że ma dość bycia tylko moją kochanką. Kazała mi wybierać między nią a Niną. To jeden z najtrudniejszych dylematów, przed jakimi stanąłem. Trudno mi zostawić żonę po tylu wspólnie spędzonych latach, z drugiej strony nie wyobrażam sobie, żeby w moim życiu zabrakło Kaśkę.

Nieważne, jak bardzo Nina i ja się kłóciliśmy, zawsze udawało nam się dojść do porozumienia. Z taką osobą jak Nina nic w życiu nie jest straszne, wiem, jak sobie poradzi w różnych sytuacjach, znamy się najlepiej, ale z drugiej strony moja Kasia, to ona dała mi nowe życie, dawno tego nie czułem. Wraz z nią do mojego życia wrócił dreszcz emocji, ale Nina dała mi więcej – rodzinę.

Mężczyzna/YouTube @Czas na historię
Mężczyzna/YouTube @Czas na historię

I co ja mam teraz z tym wszystkim zrobić? Którą z opcji wybrać, skoro obie uszczęśliwiają mnie w ten sam sposób? Co byście mi doradzili?

To też może cię zainteresować: Najnowszy wywiad Anny Lewandowskiej wywołał ogromne poruszenie. "To są trudne rozmowy i trudne pytania, ale uważam, że trzeba je prowadzić"

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Z życia wzięte. Teściowa nie odzywała się do nas przez rok. W końcu zadzwoniła i zapowiedziała, że do nas przyjedzie. Powód jej wizyty mnie poraził

O tym się mówi: Starsza kobieta postanowiła pokazać kapłanowi, gdzie jest jego miejsce. Tymi słowami zwróciła się do duchownego