Jedna z czytelniczek portalu "Styl" postanowiła podzielić się swoją historią. Wiktoria i jej mąż mają spędzić Sylwestra wspólnie z kolegami jej partnera. Kiedy mąż jej to obwieścił, jej serce zabiło mocniej. Nie z radości, ale z obawy. Autorka listu boi się, że wyjdzie na jaw, co zrobiła, a będzie to oznaczało tylko jedno - koniec jej małżeństwa.
Mamy już plany na Sylwestra
Wiktoria nie ukrywa, że jej mąż jest osobą bardzo towarzyską i może się pochwalić sporym gronem znajomych. Dość często spędza z nimi czas. Wyjeżdżają na wspólne wakacje, często wychodzą razem w weekendy, czy spotykają się w tygodniu, żeby razem posiedzieć. Niestety w trakcie jednego z takich wspólnych wypadów Wiktoria dała się ponieść emocjom.
"Wypiłam trochę za dużo drinków i strasznie kręciło mi się w głowie. Wtedy wpadłam na Karola, który od dłuższego czasu mi się podobał" - napisała w liście, dodając, że Karol zaproponował jej odprowadzenie do pokoju. Za nim się obejrzeli, całowali się przed drzwiami pokoju. Na tym jednak nie poprzestali.
Mąż Wiktorii nigdy nie dowiedział się, co stało się tamtego lipcowego wieczora. Sama Wiktoria wspomina to nie tylko ze wstydem, ale także pisze, że była to "najbardziej namiętna i szalona noc", jaką przeżyła.
Sylwestrowy wyjazd może wszystko zmienić
Wiktoria nie ukrywa, że wciąż ma ogromną słabość do Karola i dlatego do tej pory starała się unikać z nim spotkań. Niestety teraz nie będzie w stanie wykręcić się od spędzania czasu w jego towarzystwie, bo Karol potwierdził już obecność na sylwestrowej imprezie, jaką mąż Wiktorii zaplanował w górskiej chacie.
Wiktoria nie wie, co powinna zrobić. Obawia się, że pobyt w górach może skończyć się kolejną gorącą nocą z Karolem i tym, że mąż ich nakryje. Nie chciałaby niszczyć swojego małżeństwa, bo kocha męża.
Co byście jej doradzili?
To też może cię zainteresować: Sąsiedzi Gabriela Seweryna zabrali głos w sprawie jego niespodziewanego odejścia. "Trudno mi to oceniać, ale ta końcówka jego życia bardzo niegodziwa"
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Z życia wzięte. Nigdy nie oczekiwałam od nikogo pomocy, ale też nie pozwolę, żeby ktoś mnie wykorzystywał. Dlatego zawiozłam matkę do mojego brata
O tym się mówi: Danuta Holecka przeprosiła na wizji. Wszystko po wpadce, do której doszło w trakcie programu na żywo