Kiedy urodził się mój brat, akurat skończyłem szkołę i mogłem sam zacząć zarabiać na siebie. Zrozumiałem, że proszenie rodziców, którzy muszą wychować kolejne dziecko o pieniądze, jest złe i samolubne. Nie chciałem być zależny od moich rodziców. Dlatego już od 14. roku życia starałem się samodzielnie zarabiać na swoje potrzeby.
Zawsze pomagałem rodzinie jak mogłem i zawsze byłem przy rodzicach, gdy potrzebowali pomocy. Myślę, że byłem dobrym synem. Później mój młodszy brat Wasyl zaczął cieszyć się miłością naszych rodziców. Kiedy nasi rodzice zmarli, nie pozostawili testamentu, a majątek podzielono na pół.
Niestety Waldek chciał przywłaszczyć sobie dwupiętrowy dom naszych rodziców. A przecież rodzice wybudowali za zarobione przeze mnie pieniądze. Chciałem wziąć kawałek ziemi, tuż pod lasem, żeby zbudować mały domek, ale mój brat się na to nie zgodził.
Nie chciałbym, żeby do tego doszło, ale ostatecznie sprawa skończyła się w sądzie. Niestety nie skończyło się to dla Waldka dobrze. Nie tylko musiał mi oddać mi działkę, ale także połowę domu naszych rodziców.
Teraz mój brat się do mnie nie odzywa i za plecami nazywa mnie chciwym, ale myślę, że postąpiłem słusznie. Na początku nie chciałem tego robić, ale mój brat zwyczajnie mnie do tego zmusił.
Zastanawiam się, co byś zrobił na moim miejscu? Czy naprawdę zostawiłbyś wszystko swojemu bratu, zapominając o wszystkich swoich wysiłkach i ciężkiej pracy?
To też może cię zainteresować: Niebywałe wieści o pewnej 70-letniej kobiecie. Seniorka powitała na świecie bliźnięta. Trzy lata wcześniej została matką pierwszy raz. Jak to możliwe
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Niebywałe wieści o pewnej 70-letniej kobiecie. Seniorka powitała na świecie bliźnięta. Trzy lata wcześniej została matką pierwszy raz. Jak to możliwe