Jedna z czytelniczek portalu "Styl" postanowiła podzielić się swoją historią. Irka ma 87-letnią mamę, która od dłuższego czasu nie jest w stanie radzić sobie z codziennym życiem samodzielnie. Kobieta nie była w stanie dłużej pomagać mamie, bo jest rozwódką samotnie wychowującą trójkę dzieci. Zdecydowała, że odda mamę do domu starców. Jej decyzja nie przypadła do gustu jej siostrom, które stwierdziły, że jest wyrodną córką i nie zasługuję na spadek.
Brakuje mi sił
Irka nie ukrywa, że mama zawsze poświęcała się dla niej i jej trzech sióstr. Ona została przy niej na starość, starając się być dla niej oparciem. Niestety choroby dawały się jej coraz bardziej we znaki, odbierając jej władze w nogach. Seniorka coraz częściej trafiała do szpitala, rosła też lista leków, które przyjmowała. Autorka listu uznała, że najlepszym wyjściem będzie dom opieki.
"Nie ukrywam, że gdy ją zawiozłam do przytulnego domu dla staruszków, to uroniłam łzę. To w końcu była moja mama. Jednak coraz mniej kontaktowała i wciąż liczę, że tak naprawdę nie wie, że ją tam oddałam" - napisała Irka.
Przyznała, że choć nie jest jej łatwo, stara się każdego dnia znaleźć choćby godzinę na odwiedziny u mamy. Jej siostry niestety nie pojawiają się u niej w ogóle.
Nie rozumiem ich zachowania
Irka nie ukrywa, że nie tylko brak odwiedzin ze strony sióstr irytuje ją najbardziej. Jak pisze kobieta, jej siostry już wyczekują na podział majątku. Ich zdaniem Irka nie powinna dostać nic, bo oddała mamę do domu starców. Ona sama niczego od nich nie oczekuje, bo jak mówi "rodzice nie są po to, żeby zostawiać nam dobra materialne, tylko podarować nam miłość".
Irka nie ukrywa, że chciałaby dać nauczkę siostrom, ale nie wie, jak to zrobić. Co byście jej poradzili?
To też może cię zainteresować: Nie milkną głosy nawołujące do zmian w TVP. Czy pracę w Telewizji Polskiej straci Elżbieta Jaworowicz
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach:Sylwia Peretti udzieliła pierwszego wywiadu po stracie syna. Padły poruszające słowa. Nie da się przejść obok nich obojętnie