Czytelniczka portalu "News Key24" postanowiła podzielić się swoją historią. Oliwia nie ukrywa, że jej relacje z teściową nie są najlepsze. Panie się tylko tolerują i obie nie kwapią się do kontaktu ze sobą. Ostatnio mąż poprosił Oliwię, żeby ta zajęła się podlewaniem kwiatów w mieszkaniu teściowej pod jej nieobecność.
Nie była tym zachwycona
Mąż poprosił Oliwię, żeby ta zaopiekowała się kwiatami w mieszkaniu mamy, podczas jej nieobecności. Kobieta wyjechała do sanatorium, a jej syn po prostu nie mógł jej odmówić tej drobnej przysługi. "Ty nie mogłeś jej odmówić, a ja mam podlewać kwiaty!" - powiedziała mężowi.
Oliwia, Adrian i ich 5-letnia córka mieszkają w mieszkaniu, które kobieta odziedziczyła po babci. Choć teściowa z nimi nie mieszka, kobieta musi ciągle mierzyć się z jej dobrymi radami na temat tego, jak powinna karmić swojego męża i zajmować się domem. Oliwia nie ukrywa, że słuchała rad teściowej, ale kiedy ta wychodziła, robiła wszystko po swojemu.
Teściowa nie zostawała z ich córką, nawet kiedy ta była chora. Twierdziła, że ma problemy z ciśnieniem i lepiej będzie, jeśli rodzice nie będą ją angażowali w opiekę nad wnuczką.
Skąd ona ma pieniądze?
Przyjaciółka Oliwi dziwiła się, skąd jej teściowa ma pieniądze na opłacenie sanatorium. Kobieta uznała, że musiała znaleźć sobie bogatego partnera, bo teściowa ma dość niską emeryturę i wymaga od syna, żeby opłacał jej czynsz.
Po powrocie teściowej z uzdrowiska, Adrian poinformował Oliwię, że jego matka kupuje mu samochód. Była zdziwiona, nie miała pojęcia, skąd jej teściowa ma tyle pieniędzy. Mąż jednak stwierdził, że nie wie, ważne, że będzie miał auto.
Dzień później Oliwia dokonała dość zaskakującego odkrycia. W torbie męża zobaczyła laptop, który jej przyjaciółka oddała do naprawy. Koleżanka mówiła, że zanosi je do dobrego fachowca, który co prawda słono sobie liczy, ale naprawia wszystko bez zarzutu.
Oliwia już wiedziała, że to jej mąż dawał zarobione na boku pieniądze matce. Kiedy go o to zapytała, nie zaprzeczył.
"Daję ci całą pensję. Mamy wypłaty takiej samej wysokości. Mój wkład w budżet rodzinny jest taki sam jak Twój. Dorabiam w godzinach pracy. Dzięki temu mogę robić to , co chcę. To moje pieniądze! Dlatego zarządzam nimi tak, jak uważam za stosowne!" - powiedział Adrian.
Oliwia zdecydowała się, że mąż ma się wyprowadzić do matki i płacić alimenty na dziecko, oczywiście kwota uwzględniała jego dodatkowe dochody. Po trzech miesiącach poprosił ją, żeby mógł wrócić, ale ona nie wie, czy powinna go przyjmować.
Co o tym sądzicie?
To też może cię zainteresować:Z życia wzięte. Teściowa postanowiła mnie wyrzucić z własnego domu, ale nie spodziewała się, że jej syn wróci wcześniej z pracy i wszystko zobaczy
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Takich zachowań należy unikać na cmentarzu. Jest to szczególnie ważne w Dniu Wszystkich Świętych
O tym się mówi: Trwa obława na Grzegorza Borysa. Nieoficjalnie ustalono, że mężczyzna zostawił list. Znana jest jego treść