Przez prawie pięć lat Nina i Michał mieszkali w wynajętym mieszkaniu, oszczędzając przez cały czas na własne mieszkanie. Oszczędzali na wszystkim, chcąc jak najszybciej uzbierać potrzebną kwotę.
Nie uzbierali tyle, żeby kupić przestronnego mieszkania w nowym budynku, ledwie wystarczyło na jednopokojowe mieszkanie na osiedlu. Właśnie pojawiła się dobra opcja i para bez wahania kupiła to mieszkanie.
Postanowili, że zrobić remont generalny własnymi rękami i później sprzedadzą drożej, niż je kupili. Dzięki temu będą mieli budżet na większe mieszkanie i wspomóc się niewielkim kredytem.
Zdecydowali, że zarejestrują lokal na matkę Michała, żeby nie zamykać sobie szans przy ewentualnym kredycie. Wszystko było w porządku i szło zgodnie z planem, dopóki Nina nie pokłóciła się z teściową. Okazała się, że kobieta jest bardzo mściwą i arogancka.
Po kłótni Nina wyrzuciła matkę teściowej za drzwi i zabroniła jej przychodzić. Grażyna postanowiła się zemścić. Opracował plan. Postanowiła zorganizować u siebie remont, a potem zadzwoniła do syna, że nie może mieszkać u siebie. Syn zaproponował, żeby wprowadziła się do niego i Niny.
Nina nie posiadała się z wściekłości, ale sumienie nie pozwoliło jej wyrzucić matki męża ot tak na ulicę. Tak żyli, kłócąc się każdego dnia. A po kolejnym konflikcie Nina nie mogła już tego znieść i znów wyrzuciła teściową, a ona wyjęła dokumenty dotyczące mieszkania i powiedziała:
"Coś ci się nie podoba kochanie? Tam są drzwi, możesz wyjść! Ja tu jestem szefem!".
Michał nie był w stanie wpłynąć na matkę i pogodzić dwóch ważnych dla niego kobiet. Wszyscy żyli tak razem przez około miesiąc, aż Nina przeniosła się do wynajmowanego mieszkania.
Michał nie mógł żyć bez żony, więc poszedł za nią. Kiedy wychodził, jego matka powiedziała za nim: "W tym mieszkaniu możesz mieszkać z kimkolwiek, ale na pewno nie z tą żmiją!".
To też może cię zainteresować: Z życia wzięte. Wyszłam ponownie za mąż. Wszystko było dobrze, dopóki do akcji nie wkroczyły dzieci mojego partnera
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Do niecodziennych scen doszło w "Dzień dobry TVN". Marcin Prokop niespodziewanie na kolana. Co dokładnie się wydarzyło
O tym się mówi: Meteorolodzy zdradzili, jakiej pogody możemy spodziewać się w listopadzie. Czy możemy liczyć na polską złotą jesień