Kilka tygodni po ślubie wprowadziliśmy się z mężem do domu obok teściowej. Przed tygodniem obchodziłam urodziny. Postanowiłam wyprawić przyjęcie i zaprosić do świętowania naszych bliskich. Oczywiście teściową też zaprosiłam. Zaczęłam przygotowywać smakołyki. Mój mąż bardzo mi pomagał. Zrobił zakupy, pomagał w przygotowaniu potraw.

Razem kroiliśmy sałatki, piekliśmy kurczaka, gotowaliśmy ziemniaki. Udało nam się nawet upiec ciasta i tort. Zaprosiliśmy gości na 18. Koło 15 postanowiliśmy pojechać jeszcze po ostatnie sprawunki, żeby mieć pewność, że niczego nam nie zabraknie.

Para/YouTube @Ekstra News
Para/YouTube @Ekstra News

Kiedy weszliśmy do domu, zobaczyliśmy, że uczta trwała w najlepsze. Przy stole siedziała teściowa ze swoim drugim mężem i jego dwoma dorosłymi już synami i jedli wszystko, co przygotowaliśmy.

"A pozostali goście? Co mam im podać, skoro wszystko zjadacie?" zapytałam, z trudem panując nad emocjami.

"Igor wrócił z pracy głodny i postanowiliśmy przyjść od razu tutaj. Po co miałam gotować w domu, skoro wiedziałam, że u was będzie uczta?" burknęła teściowa.

Zdjęłam kurtkę i poszłam do łazienki, gdzie zaczęłam płakać. Nie mogłam uwierzyć, że teściowa zrobiła coś takiego. Nie miałam czego dać gościom. Wszystko zrujnowane.

Synowa i teściowa/YouTube @Ploteczki
Synowa i teściowa/YouTube @Ploteczki

Zamarłam, kiedy usłyszałam krzyk mojego męża. Zażądał od matki oddania klucza do naszego domu i kazał jej wyjść. Potem zapukał do drzwi łazienki.

"Zrób się na bóstwo. Idziemy do restauracji. Nie jest daleko" powiedział i zaczął obdzwaniać gości, podając im zmieniony adres. Przyjęcie było cudowne. Teściowej nie udało nam się go zniszczyć.

To też może cię zainteresować: Z życia wzięte. Opiekowałam się dziadkiem przez pięć lat. Kiedy odszedł, pojawiła się moja mama. Jak mogła mi zaproponować coś takiego

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Daria została matką w wieku 13 lat. Ojcem dziecka miał być jej 10-letni kolega. Jak potoczyły się losy młodej matki

O tym się mówi: Jan Holoubek wyreżyserował film poświęcony Tomaszowie Komendzie. "Żałuję, że ta historia nie ma szczęśliwego finału"