Jak przypomina portal "Goniec", Kinga Duda stara się unikać mediów i rozgłosu. Córka pary prezydenckiej nie zabiera głosu w ważnych kwestiach społeczno-politycznych, nie udziela też wywiadów. Uaktywniała się jedynie w trakcie kampanii prezydenckich prowadzonych przez Andrzeja Dudę. Jej niechęć do udzielania się publicznie, tym bardziej podsyca ciekawość sympatyków prezydentówny. Ostatnio media obiegła wiadomość, gdzie mieszka Kinga Duda. Mieszkania w tej lokalizacji kosztują krocie!
Kinga Duda na swoim
W 2020 roku Kinga Duda przeniosła się do stolicy, gdzie dostała pracę. Córka pary prezydenckiej początkowo mieszkał w Pałacu Prezydenckim, ale z czasem uniezależniła się i wyprowadziła do wynajmowanego mieszkania. Czynsz w atrakcyjnej lokalizacji w centrum miasta miał wynosić 3 tysiące złotych za dwu pokojowe mieszkanie.
Niedawno fotoreporterzy "Faktu" przyłapali Kingę Dudę na tym, jak wychodzi z jednej z kamienic na warszawskiej Ochocie. Tam czekał na nią funkcjonariusz Służby Ochrony Państwa, który dba o bezpieczeństwo córki prezydenta.
Tabloid donosi, że córka prezydenta Andrzeja Dudy zamieszkała w odrestaurowanej kamienicy, w najbardziej reprezentacyjnej części tej dzielnicy. Ceny wynajmu i wykupu nieruchomości na Ochocie nie należą do najniższych.
Mieszkania w tej okolicy słono kosztują
Z informacji przekazanych przez dziennik "Fakt" wynika, że za 48-metrowe mieszkanie w pobliżu lokum Kingi Dudy to koszt około 4500 złotych miesięcznie. Jeśli chcielibyśmy zostać właścicielami mieszkania na tej samej ulicy, co Kinga Duda, musielibyśmy zapłacić nawet 666 tysięcy złotych za mieszkanie o powierzchni 44 metrów kwadratowych.
Lokum o metrażu 72 metry kwadratowe z dwoma pokojami o wysokim standardzie to koszt 1,2 mln złotych. Nie każdy może sobie na to pozwolić.
Co o tym sądzicie?
To też może cię zainteresować: Najpierw zwolnienie prowadzących, a teraz to. Widzów programu "Dzień dobry TVN" czekają kolejne zmiany
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Jan Holoubek wyreżyserował film poświęcony Tomaszowie Komendzie. "Żałuję, że ta historia nie ma szczęśliwego finału"